● W ocenie posłanki Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz, ustawa o Trybunale Konstytucyjnym (TK) PiS jest tylko przejściowym rozwiązaniem.
● Nowoczesna przypomina, że nie doczekała się odpowiedzi od prezydium Sejmu, ile kosztowała ekspertyza prawna wypracowana przez zespół przy Marszałku Sejmu.
● Zespół przedstawił raport o prawie dotyczącym TK.
● Gasiuk-Pihowicz liczy, że sędziowie wskazani przez PiS sięgną po niezależność sędziowską w grudniu, gdy przyjdzie wybierać nowego prezesa Trybunału.
W poniedziałek (25 lipca) posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz rozmawiała o decyzjach ostatniego, letniego posiedzenia Sejmu. Posłowie w dniach 19 do 22 lipca debatowali o sprawie podwyżek dla polityków, ale i procedowali nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym (TK) autorstwa PiS. Ten temat nie umknął uwadze poseł Gasiuk-Pihowicz, która z ramienia Nowoczesnej komentuje tę sprawę i uczestniczy w pracach parlamentu nad ustawami dotyczącymi TK. Rozmowa miała miejsce na antenie radia TOK FM.
- Wszystko jeszcze przed nami - oceniła posłanka, która przypomina, że Jarosław Kaczyński chce nowej, całościowej ustawy o TK. - Chcę patrzeć na ten problem w długiej perspektywie. Tu bowiem trwa budowanie chaosu wokół TK. Co mnie najbardziej boli to długofalowe konsekwencje wobec praworządności.
Prace w parlamencie to kolejny, niebezpieczny element całego sporu, ocenia posłanka Nowoczesnej. - Praca nocą, praca niemerytoryczna - wyliczała na szybko niebezpieczne praktyki. Przypomniała, że w czasie prac w komisji posłom pozwalano się ustosunkować do poprawek w dwie minuty, co jest krótkim czasem. - Nie pozwala nawet dobrze się zapoznać z zapisami - mówiła.
- Wiemy, że to ustawy tymczasowe. Wiemy, że we wrześniu będą kolejne prace, nad nową ustawą - konkludowała bezzasadność przegłosowanych w piątek (22 lipca) przepisów Gasiuk-Pihowicz.
Kolejnym elementem pracy w Sejmie, która interesuje Nowoczesną, są prace zespołu parlamentarnego, który powołał Marszałek Kuchciński. Przekazał on, że prawniczy zespół, powołany po pierwszej interwencji Komisji Weneckiej w Polsce zakończył prace.
Posłanka w wywiadzie przypomniała, że Nowoczesna wystosowała zapytanie o koszty pracy tego zespołu. - Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania o wydatki na ten zespół - przekazała Gasiuk-Pihowicz.
- Myślę, że PiS będzie grał tę wojnę do grudnia - oceniła posłanka kończąc temat. Po czym prognozowała, że TK przedstawi prezydentowi, w myśl nowej ustawy, trzech sędziów do zatwierdzenia na nowego prezesa instytucji. Będą to sędziowie z nominacji PiS, ocenia opozycja. Tutaj rzecznik prasowa klubu parlamentarnego Nowoczesnej wyraziła nieco optymizmu.
- Mam nadzieję, że sędziowie będą, pozostaną niezawiśli.
Inną odsłoną sporu o Trybunał, która miała miejsce w ostatnich dniach XXIII posiedzenia Sejmu było działanie PO. Po decyzji Marszałka Sejmu o odebraniu opozycyjnym posłom prawa do zadawania pytań w debacie o nowelizacji ustawy o TK, PO złożyła wniosek o odwołanie Marszałka.
- My nie chcemy kierować pana do komisji regulaminowej, panie marszałku. Klub Platformy bezpośrednio po głosowaniu złoży wniosek o pana odwołanie - grzmiał z mównicy Sejmowej Sławomir Neumann z PO.
Czytaj: Weta wobec nowej ustawy o TK chce prezes Rzepliński
Temat Trybunału Konstytucyjnego powraca od grudnia zeszłego roku. Gdy PiS przeforsowało ustawę , tzw. naprawczą o Trybunale. W marcu tę ustawę Trybunał uznał za niekonstytucyjną i od tego czasu strona rządząca i TK uznają inną podstawę prawną działania sądu konstytucyjnego.
W konkluzji rozmowy pojawiło się jeszcze pytanie o Apel Pamięci, w którym MON osadziło wersety odwołujące się do osób zmarłych w katastrofie smoleńskiej.
- To bulwersująca sprawa. - Mówiła o całym temacie poseł Nowoczesnej. - Zestawianie ofiar wojny, ofiar brutalnej wojny, ludzi ginących w kanałach pod ostrzałem... z ofiarami katastrofy lotniczej jest nie do przyjęcia - oceniła. Po czym dodała: - Wpychanie, tak to trzeba nazwać, Apelu Smoleńskiego tam gdzie nie jest on mile widzialny, godzi w godność tych ofiar.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trybunał Konstytucyjny: Gasiuk-Pihowicz przekonuje, że ustawa PiS jest tymczasowa