XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Siemoniak o prawie o zgromadzeniach: Tę ustawę łatwo będzie naciągać

Siemoniak o prawie o zgromadzeniach: Tę ustawę łatwo będzie naciągać
Politycy PO bronią zmian, jakie w prawie o zgromadzeniach wprowadzili wraz z prezydentem Komorowskim. - To inny rodzaj zmian - mówią pytani dlaczego nowe prawo o zgromadzeniach PiS im się nie podoba. (fot.:PO/youtube.com)

• Tomasz Siemoniak (PO) uważa, że PiS pokłada złudne nadzieje w ustawach, które proceduje. Za przykład podał ustawę o zgromadzeniach, którą Sejm procedował na ostatnim posiedzeniu.
• - Czy prawo pozwala, by człowiek pająk wspinał się na wieżowce? A wspinał się - budował analogię do Alaina Roberta pytany w radio polityk.
• W kwestii drugiej, gorącej ustawy w Sejmie - dezubekizacji - Siemoniak zapowiedział, że PO zgłosi poprawkę do projektu, która odbierze przywileje emerytalne oprawcom Stanu Wojennego. Kluczowy polityk PiS, Stanisław Piotrowicz, jest w tej kategorii. To test PO wobec PiS.

- Protestują wszyscy, nawet organizatorzy Marszu Niepodległości - mówił o oporze wobec nowej propozycji PiS Tomasz Siemoniak. Wypowiedź dotyczyła zmian w ustawie o zgromadzeniach, którą PiS procedowało w Sejmie na ostatnim (31) posiedzeniu izby. - To zła zmiana, która ogranicza wolność zgromadzeń - zaczynał ocenę proponowanego prawa Siemoniak.

Polityk był gościem Polskiego Radia w poniedziałek (5 grudnia).

Najbardziej uderzyło go w propozycji PiS przeniesienie decyzji o manifestacjach ze szczebla samorządowego do rządowego. Wedle przepisów nowej ustawy, tzw. cykliczne zgromadzenia, będą możliwe za zgodą wojewody - urzędnika podległego MSWiA.

- To pisowska wiara w ustawę - powiedział o propozycji polityk PO. Dopytywany o to, że owe cykliczne zgromadzenia mają np. ograniczyć kontrmanifestacje i happeningi doprecyzował - Czy prawo pozwala, by człowiek pająk wspinał się na wieżowce? A wspinał się.

Polityk nawiązał do osoby Alaina Roberta. Znanego z wspinaczek na najwyższe budowle świata kaskadera. Robert wielokrotnie ponosił legalne konsekwencje swoich niebezpiecznych wypadów na ścianach budynków całego świata (areszty, mandaty).

Czytaj: Bodnar zaskarży prawo o zgromadzeniach do TK

- Tę ustawę łatwo będzie naciągać - kontynuował były szef MON. Ma nadzieję, że prezydent się "opowie w obronie wolności obywatelskich".

Dopytano Siemoniaka o jeszcze jedną kwestię związaną z tym tematem - o propozycję zmiany ustawy o zgromadzeniach autorstwa prezydenta Bronisława Komorowskiego - która miała za cel ograniczyć możliwości pseudokibiców. Dziennikarz radiowy podkreślił, że i wówczas były protesty. Swoje niezadowolenie z tamtej propozycji wygłaszali senator Józef Pinior, Zbigniew Bujak.

- Chodziło wtedy o kominiarki - doprecyzował Siemoniak. - Wydaje mi się, że ta zmiana była zasadna. Ustawa o zgromadzeniach nie jest świętością, której nie można zmienić, a chodziło wtedy o bezpieczeństwo. Teraz sytuacja jest inna - konkludował polityk PO. - Nie rozumiem, dlaczego (o zgromadzeniach) ma decydować wojewoda. To rodzi pokusę centralizacji władzy w tym temacie.

Dezubekizacja

Polityk skomentował także propozycję MSWiA i Mariusza Błaszczaka, który chce odebrania nienależnych przywilejów emerytalnych części osób zatrudnionych w aparacie państwowym PRL.

- Ramie w ramię z PiS jest prokurator Piotrowicz - odwołał się Siemoniak do osoby przewodniczącego Komisji Sprawiedliwości w Sejmie. Piotrowicz był prokuratorem (w aparacie państwowym PRL). - Jemu PiS nie odbiera emerytury.

Pytany polityk zapowiedział, że PO złoży poprawkę do ustawy dezubekizacyjnej, która uderzy w osoby takie jak poseł PiS.

Czytaj: Błaszczak: Ustawa nie dotknie strażaków czy szeregowych MO

- PiS zabiera się za ludzi z epizodami pracy w PRL - kontynuował polityk. Liczy też, że z zapowiedzi z MSWiA urodzi się coś więcej niż tylko obietnice. Resort Mariusza Błaszczaka ma korygować decyzje dotyczące emerytur pewnych osób, które pracowały w PRL. Szef resortu zaznaczał, że celem są osoby zatrudnione w SB.

- Proszę też nie mówić, że będziemy protestowali z UB, czy SB - jeszcze dodał Siemoniak. - Opozycja ma w swoich szeregach osoby z piękną kartą opozycyjną - podał przykład lidera PO Grzegorza Schetyny i senatora Bogdana Borusewicza.

Idea ustawy

Zgodnie z projektem MSWiA obniżenie świadczeń emerytalnych dotknęłoby nawet tych, którzy przed 1 sierpnia 1990 r. choćby przez jeden dzień pracowali w jednostkach podległych SB. Na czarnej liście znalazły się też szkoły resortowe. W podobnej sytuacji może się znaleźć grupa pracujących dla służb lekarzy.

- Całkowicie niezrozumiałe jest też obniżenie świadczeń rodzinnych wypłacanych dzieciom, wdowom czy rodzicom zmarłych funkcjonariuszy (łącznie 9269 osób obecnie - red.). Osoby te bezzasadnie karane są za to, że ich mąż, ojciec czy syn wybrał takie, a nie inne miejsce pracy - powiedział "DGP" prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS.

"DGP" podkreślał, że próbował się dowiedzieć w MSWiA, ile konkretnie osób będzie mieć obniżone świadczenia. Jednak pytania pozostały bez odpowiedzi.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Siemoniak o prawie o zgromadzeniach: Tę ustawę łatwo będzie naciągać

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!