• Mariusz Błaszczak będzie uzasadniał w Sejmie projekt dezubekizacyjny, który rząd wprowadził do Sejmu.
• Polityk podkreślał w radiowej rozmowie, że wbrew niektórym informacjom dosięgnie on tylko osoby pracujące w SB, w policji nie będą karani szeregowi funkcjonariusze MO.
• Protesty wobec ustawy w części środowisk policji Błaszczak skwitował: - W związku zawodowym policjantów trwa kampania wyborcza. Myślę, że niektórzy chcą oprzeć swoje szanse na wybór (do władz związku) na byłych funkcjonariuszach SB.

Mariusz Błaszczak doprecyzował opinii publicznej szczegóły ustawy dezubekizacyjnej. Tę Sejm będzie czytał w piątek (2 grudnia) po raz pierwszy.

- Podczas posiedzenia będzie pierwsze czytanie tej ustawy - mówił szef MSWiA, który sam będzie uzasadniał projekt posłom. Odniósł się też do zapowiedzianych protestów pod Sejmem funkcjonariuszy służb, którym projekt się nie podoba. - Słyszałem że będzie demonstracja. Ja uważam, że oni pokrzywdzeni nie są. Ta ustawa odbiera nienależne przywileje i jest aktem sprawiedliwości społecznej.

Polityk PiS podkreślił, że w projekcie udało się oddzielić zwykłych milicjantów czy strażaków od osób tworzących aparat represji PRL. - Tylko funkcjonariusze SB i osoby ze stanowisk w katalogu wypracowanym przez IPN będą pozbawiane przywilejów emerytalnych.

Czytaj: Program modernizacji służb - priorytetem szefa MSWiA

Błaszczak uzasadniał takie posunięcia jasną oceną Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (PRL), którą nazwał "krajem totalitarnym", uzależnionym od Moskwy.

Polityk podkreślił w rozmowie, że nie można patrzeć na osoby w które jest wymierzona ustawa jak na niewinnych ludzi, którzy pracowali bez wiedzy o tym co robili. - Dostawali talony na samochody - podkreślił Błaszczak. - Reżim hołubił tych ludzi, byli narzędziem opresji - dodał.

Związek zawodowy policji w środku wyborów

Ponieważ w górnośląskiej policji pojawiły się pierwsze próby nawoływania do oporu wobec nowej ustawy Mariusz Błaszczak odpowiedział krytykom z Katowic.

- W związku zawodowym policjantów trwa kampania wyborcza - powiedział polityk. -  Myślę, że niektórzy chcą oprzeć swoje szanse na wybór (do władz związku) na byłych funkcjonariuszach SB.

Mariusz Błaszczak powiedział także, że nie można mówić o ustawie jak o odbieraniu środków do życia. Polityk uważa tak, bo projekt wyrówna świadczenia emerytalne dla dawnych funkcjonariuszy SB tylko do kwoty przeciętnej emerytury - tj. 2100 zł.

Czytaj: Kamery w policji. To kolejny pomysł w MSWiA

- Ile ludzi w Polsce żyje z emerytur niższych? - pytał.

Doprecyzował także, że w ustawie jest przepis, pozwalający wyjąć funkcjonariusza spod rygoru ustawy, jeśli "bez wiedzy przełożonych współpracował z opozycją". IPN będzie prowadził postępowania w tych sytuacjach.

Dezubekizacja, sprawiedliwość dziejowa czy zemsta?

"PiS bardzo zależy na zmniejszeniu emerytur i rent byłym esbekom. Zmiany będą wprowadzane szybką ścieżką legislacyjną. Projekt ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy policji wpłynął do Sejmu w ubiegły czwartek" - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

W ocenie dziennika w sumie 32 106 osób będzie mieć zmniejszone renty i emerytury. Chodzi o osoby, którym świadczenia wypłaca Zakład Emerytalno-Rentowy MSW. W ubiegłym roku wyasygnował on łącznie 205,8 tys. zł w ramach wszystkich świadczeń.

Zgodnie z projektem obniżenie dotknęłoby nawet tych, którzy przed 1 sierpnia 1990 r. choćby przez jeden dzień pracowali w jednostkach podległych SB. Na czarnej liście znalazły się też szkoły resortowe. W podobnej sytuacji może się znaleźć grupa pracujących dla służb lekarzy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

"Całkowicie niezrozumiałe jest też obniżenie świadczeń rodzinnych wypłacanych dzieciom, wdowom czy rodzicom zmarłych funkcjonariuszy (łącznie 9269 osób obecnie - red.). Osoby te bezzasadnie karane są za to, że ich mąż, ojciec czy syn wybrał takie, a nie inne miejsce pracy - powiedział dziennikowi prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS.

"DGP" podkreśla, że próbował się dowiedzieć w MSWiA, ile konkretnie osób będzie mieć obniżone świadczenia. "Jednak nasze pytania pozostały bez odpowiedzi.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News