• Lider PO Grzegorz Schetyna mówi o politowaniu, komentując dymisję Szałamachy i powołanie na jego miejsce Morawieckiego.
• Jego zdaniem Kaczyński postawił Beatę Szydło przed faktem, że mamy w kraju dwóch premierów.
• Schetyna zapowiedział też gabinet cieni Platformy, w którym politycy PO wydadzą recenzję ministrom PiS.
• W temacie aborcji mówi: "głosowanie za całkowitym zakazem byłoby barbarzyństwem", ale w tym, że cześć posłów PO zagłosowała za dalszym procedowaniem zakazu, nie widzi nic niepokojącego.
Lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna był gościem porannej rozmowy w radiu ZET w piątek (30 września). Polityk komentował w nim zmianę w rządzie, która dała zielone światło dla realizacji Planu Morawieckiego.
- Z politowaniem patrzymy na to, co się dzieje w rządzie Beaty Szydło - zaczynał rozmowę lider PO. - Pomazańcy? Ten cytat zostanie jako opis stanu emocjonalnego tej rekonstrukcji - pytany polityk wyraził zdziwienie całą operacją. - Premier otrzymuje drugiego premiera i jeszcze udaje, że się z tego cieszy. To nienormalny wariant - komentował.
Schetyna w powiększeniu kompetencji Morawieckiego, który został też ministrem finansów, widzi dużą odwagę. - Dziwię się, że Morawiecki w otwarty sposób przyjmuje tak wiele kompetencji - kontynuował Schetyna.
Jednocześnie odezwał się w nim lokalny patriota. On i Mateusz Morawieckie bowiem pochodzą obaj z Wrocławia. - Wszystkie kariery ludzi z Wrocławia mnie cieszą - kończył.
Czytaj: Morawiecki zaprzecza jakoby był "superpremierem"
W rozmowie pojawił się też temat politycznej ofensywy PO, która ma ruszyć w weekend. PO przygotowuje konwencję programową, a to dopiero początek. - Przedstawimy pod koniec miesiąca gabinet cieni - zapowiadał lider PO. Jednocześnie doprecyzował, że nie będzie to wariant, w którym jeden do jednego politycy PO będą recenzować ministrów PiS.
W końcowej części rozmowy dotknięto gorącego tematu aborcji, który przez ostatni tydzień rozgrzewa opinię publiczną.
Ponieważ PO bardzo mocno opowiada się w swojej komunikacji za utrzymaniem prawa aborcyjnego w jego obecnej formie, zdziwić mogło, że część polityków PO głosowała za odesłaniem do komisji projektu obywatelskiego zakazu wykonywania tego zabiegu.
Czytaj: PO wraca do źródeł, a być konserwatywnie i liberalnie
Schetyna stwierdził, że to głosowanie nie było ostatecznym (nie było trzecim czytaniem, które przesądza o tym, czy ustawa będzie prawem, czy też nie). - To było techniczne głosowanie - mówił polityk.
- Głosowanie za całkowitym zakazem aborcji byłoby barbarzyństwem - konkludował polityk. PO w całym kraju mobilizuje Polki do udziału w czarnym proteście, który wyraża sprzeciw wobec całkowitego zakazu aborcji.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Schetyna: Pomazańcy Kaczyńskiego? Szydło jeszcze udaje, że się z tego cieszy