• Zaobserwowano delikatną różnicę zdań między wiceministrem ministerstwa spraw wewnętrznych, a szefem resortu sprawiedliwości.
• Jarosław Zieliński i Zbigniew Ziobro inaczej ocenili interwencję policji na warszawskich Powązkach.
• Zieliński w tym temacie przyznaje rację niezadowolonym z faktu, że Bolesław Bierut i inni działacze PZPR są pochowani na honorowym cmentarzu.
Wprost przytoczył różnicę zdań między czołowymi politykami w rządzie. W środę (3 sierpnia) zapytano wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego o jego ocenę zamieszania z początku tygodnia. W poniedziałek (1 sierpnia) posłanki PiS i Zbigniew Ziobro mieli interweniować w sprawie zatrzymania wandali na Powązkach. W rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego doszło na cmentarzu do wandalizmu na mogile Bolesława Bieruta. Ziobro i Zieliński odmiennie patrzą na działanie policji w tej sprawie.
Zieliński w swojej ocenie mówił, że policjanci zachowali się zgodnie z prawem zatrzymując podejrzanych. O to, że zatrzymanie miało rzekomo trwać 48 godzin miał mieć pretensje Zbigniew Ziobro. Zieliński jednocześnie mówił:
- Z jednej strony są przepisy prawa, a z drugiej historyczny kontekst, podobnie jak patriotyczny. Pomnik Bieruta nie powinien znajdować się na narodowej nekropolii, jaką są Powązki - ocenił sprawę minister.
Zbigniew Ziobro nakazał zwolnienie podejrzanych o wypisanie farbą gwiazdy oraz napisów na grobie Bieruta, którzy trafili do aresztu. Zatrzymani to 24-letni mężczyzna i 49-letnia kobieta.
Sytuacja wokół nekropolii zainteresowała opinię publiczną w lipcu, gdy do Instytutu pamięci narodowej wystosowano list z zapytaniem o możliwą rewizję pochowanych na Powązkach. Organizacja kombatancka wyraziła niezadowolenie z faktu, że dygnitarze PRL są pochowani wśród bohaterów walczących o wolną Polskę.
Bolesław Bierut był politykiem komunistycznym PRL. Żył w latach 1892 - 1956. Był pierwszym przywódcą Polski Ludowej, był Prezesem Rady Ministrów PRL od roku 1952. Jego rządy są naznaczone w historii Polski okresem tzw. zorganizowanej przemocy. Służyła ona zastraszeniu społeczności kraju i umocnieniu władzy komunistycznej w pierwszych latach jej funkcjonowania.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wandalizm na Powązkach: Zieliński i Ziobro inaczej o policji