XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Płace ministrów i wiceministrów w Polsce: PiS nieoczekiwanie przyznaje rację Bieńkowskiej. "To szczególna ofiara"

Płace ministrów i wiceministrów w Polsce:  PiS nieoczekiwanie przyznaje rację Bieńkowskiej. "To szczególna ofiara"
Sprawa wynagrodzenia oraz polityki kadrowej w służbach państwowych jest dzisiaj zderegulowana - uważa PiS. Pierwsza - niezamierzenie publicznie - problem podniosła Elżbieta Bieńkowska, dziś komisarz, w rozmowie z ówczesnym szefem CBA Pawłem Wojtunikiem w restauracji znanego polskiego kucharza (Fot.: msp.gov.pl)

• Wiceministrowie w rządzie zarabiają mniej niż szefowie departamentów, a to o wiele za mało.
• Józefina Hrynkiewicz uważa, że bycie wiceministrem w Polsce to szczególna ofiara.
• Jerzy Żyżyński dodaje, że bardzo wiele zła poczyniła tzw. reguła wydatkowa.

Politycy po raz kolejny zwracają uwagę na rozkład wynagrodzeń w ministerstwach. Temat wywołała w ubiegłym roku była wicepremier Elżbieta Bieńkowska, która w rozmowie z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem doszła do wniosku, że wiceminister w Polsce „to łachmyta”. Bieńkowska wspominała o Dorocie Pyć, ówczesnej podsekretarz stanu ds. gospodarki morskiej, która miała pensję w wysokości 6 tys. zł. - To musi być albo złodziej, albo idiota. Niemożliwe, by ktoś za tyle pracował – stwierdziła Bieńkowska.

Pensje wiceministrów są zbyt niskie także zdaniem posłanki PiS Józefiny Hrynkiewicz. Wystarczy przykład, że zarabiają oni mniej niż szefowie departamentów w tych ministerstwach.

- Rozmawiałam ostatnio z dwoma wiceministrami w różnych resortach i powiedzieli, że jeśli tak dalej ma być, będzie łapanka na wiceministrów – mówi Józefina Hrynkiewicz. – Do czego doprowadziliśmy? Może wobec tego nie płaćmy nic wiceministrom, oni sobie poradzą i nie zwracajmy uwagę na korupcję, która będzie szalała.

W opinii Józefiny Hrynkiewicz posłowie muszą „doprowadzić do tego, by ludzie sobie jakoś radzili pracując w Sejmie, instytucjach kontroli państwowej czy administracji rządowej”. - Musimy doprowadzić do sytuacji, kiedy bycie wiceministrem nie jest szczególną ofiarą, bycie kontrolerem państwowym nie jest szczególną ofiarą, tylko wynika z wysokich kwalifikacji i chęci służenia państwu – uważa posłanka PiS.

Czytaj też: Praca w Kancelarii Sejmu i biurze poselskim: Płace są marne? 1900 zł to norma

Józefina Hrynkiewicz rozumie, że „są różne potrzeby, ale by one były właściwie zaspakajane, państwo musi dobrze działać”.

- Musi być dobry, mądry wiceminister, bo na nim i podległych mu pracownikach opiera się większość pracy administracji rządowej – zaznacza Hrynkiewicz.

W opinii Józefiny Hrynkiewicz po wielu latach doprowadziliśmy do sytuacji patologicznej, sprawa wynagrodzenia oraz polityki kadrowej w służbach państwowych jest dzisiaj zderegulowana i ogarnięta procesem postępującej patologii. - Nie płaćmy, oni sobie poradzą, ale jaki będzie skutek dla funkcjonowania państwa, dla jego ważnych instytucji? – zastanawia się posłanka PiS.

Zdaniem posła PiS Jerzego Żyżyńskiego „bardzo wiele zła poczyniła tzw. reguła wydatkowa, ponieważ zablokowała w sferze publicznej wzrost wynagrodzeń m.in. dla fachowców, tworząc dystans między tym, co jest dla fachowców na rynku i tym, co jest w sferze publicznej”. - Nadrabianie tego dystansu, jak już nam zdjęto regułę wydatkową, jest niezmiernie trudne, bo wymaga poniesienia dodatkowych nakładów. Nie rozumieli tego dyletanci, którzy wprowadzali regułę wydatkową – uważa Żyżyński.

Posłanka PO Krystyna Skowrońska zauważa z kolei, że jeszcze niedawno ze strony posłów PiS było bardzo dużo krytyki, kiedy posłowie koalicji PO-PSL mówili o wynagrodzeniach na najwyższych stanowiskach państwowych. Było to „w najtrudniejszym okresie, wtedy kiedy mieliśmy kryzys i kiedy byliśmy w procedurze nadmiernego deficytu”.

– Rozmawialiśmy wtedy, że dyrektorzy departamentów zarabiają znacznie więcej niż wiceministrowie i ministrowie – mówi Krystyna Skowrońska.

Skowrońska przypomina, że analizowano przykład wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, który pod względem wysokości wynagrodzenia był w swoim resorcie na około 40. miejscu.

Skowrońska nawiązuje także do słów Elżbiety Bieńkowskiej. - Mówiła o 6 tys. zł wynagrodzenia wiceministra w randze sekretarza stanu, który zajmował się wielomiliardowymi środkami unijnymi na koniec perspektywy finansowej. Taką samą lub wyższa pensję miał pracownik starostwa powiatowego – mówi Skowrońska.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Płace ministrów i wiceministrów w Polsce: PiS nieoczekiwanie przyznaje rację Bieńkowskiej. "To szczególna ofiara"

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!