• Lider Komitetu Obrony Demokracji (KOD) jest niezadowolony z prawa o zgromadzeniach. Jego zdaniem, narusza ono podstawowe poczucie sprawiedliwości.
• Kijowski zapowiedział, że nie wycofa się z protestów 13 grudnia.
• Prawo o zgromadzeniach jest procedowane w Senacie. Wróci do Sejmu, gdy izba wyższa odbędzie debatę i przegłosuje projekt.
• Komisja Senatu zaopiniowała propozycję bez wprowadzania poprawek.

Lider Komitetu Obrony Demokracji (KOD) uderzył w nowe prawo o zgromadzeniach, które wypracował Sejm i które trafiło do Senatu RP. Działacz i oponujący wobec PiS Kijowski ocenił, że stanowi się prawo różnicujące obywateli.

- Wszyscy obywatele powinni mieć równe prawa - mówił Kijowski w TVN 24, wypowiedź padła w porannej rozmowie na antenie informacyjnej stacji, w środę (7 grudnia). - Gdy władza ustanawia dla siebie prawa równiejsze, kiedy mówi, że gdy obywatele chcą demonstrować, to im wolno pod warunkiem, że władza im pozwoli, pod warunkiem, że nie będzie miała lepszego pomysłu na ten moment... To takie prawo narusza podstawowe poczucie sprawiedliwości.

Czytaj: Zgłoszono manifestacje 10 grudnia. Wszystkie pod Pałacem Prezydenckim

Kijowski przypominał, że Sąd Najwyższy wystosował krytyczną opinię wobec prawa procedowanego w parlamencie. - Ta ustawa narusza podstawowe wolności człowieka - doprecyzował Kijowski

KOD będzie manifestował 13 grudnia

Po raz kolejny Kijowski zapowiedział, że jego organizacja będzie protestować we wtorek (13 grudnia).Hasłem inicjatywy jest "stop dewastacji Polski", co jasno pokazuje powód protestu. KOD chce protestować wobec polityki PiS i rządu.

Kijowski podkreślił, że  KOD będzie pokazywał, iż nie ma zgody wśród obywateli na stanowienie nierównego prawa. - Nie może być tak, że władza wprowadza prawo niezgodne z poczuciem sprawiedliwości, że prawo ustanawiane przez większość parlamentarną jest po prostu opresyjne dla obywateli - dodał.

Ustawa o zgromadzeniach

Kluczowe elementy nowego prawa o zgromadzeniach to wprowadzenie do porządku prawnego ustawy pojęcia zgromadzenia cyklicznego, które pozwoli organizować spotkanie w danym miejscu i czasie w regularnych odstępach czasu (co miesiąc, co rok etc.)

Częstymi bywalcami protestów KOD są politycy, w tym Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, źródło: PO/twitter.com

Za cykliczne będą uważane takie zgromadzenia, które są organizowane przez ten sam podmiot w tym samym miejscu lub na tej samej trasie co najmniej cztery razy w roku według opracowanego terminarza lub co najmniej raz w roku w dniach świąt państwowych i narodowych, pod warunkiem, że odbywały się w ciągu ostatnich trzech lat i miały na celu "w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń".

Co może nawet bardziej istotne, decyzje o tych zgromadzeniach będzie podejmował wojewoda, a nie samorząd. Ten aspekt także doczekał się sprzeciwu opozycji i innych środowisk. Wojewoda jest bowiem urzędnikiem szczebla centralnego, a nie samorządowego.

Ustawę skrytykowała PO:

- Będziemy wnosić o odrzucenie tej ustawy - powiedział Andrzej Halicki, gdy projekt był czytany w Sejmie na początku grudnia.

Senat przeprowadził pierwsze debaty o tym projekcie w komisjach.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News