· Jarosław Kaczyński w pierwszym prasowym wywiadzie od wyborów parlamentarnych odnosi się do kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Twierdzi, że wina leży po stronie PO.
· Prezes rządzącej partii zdecydowanie krytykuje Komisję Europejską.
· W ocenie Kaczyńskiego KE nie ma na celu poprawy sytuacji UE, a podejmuje decyzje tak, by były po linii interesów konkretnych państw.
- Podjęto decyzję podwójnie nielegalną - mówił dla "Rzeczpospolitej" Kaczyński o wyborze sędziów TK, które zapadły w poprzedniej kadencji. - Po pierwsze, wybrano dwóch sędziów, co do których nie było najmniejszej wątpliwości, że ich kadencja zakończy się w nowej kadencji Sejmu. Wybrano również trzech sędziów, których wybór był wątpliwy.
Kaczyński przypomina, że data końca kadencji parlamentu nie były jeszcze znane.
- Gdyby inauguracja odbyła się wcześniej, na początku listopada, wówczas ich urzędowanie kończyłoby się już za nowej kadencji Sejmu - podkreśla możliwości prezes PiS. Odnosi się także do krytyki swojej partii, jakoby koalicja miała wybierać tylko sobie przychylnych sędziów. Kaczyński zapewnia, że PiS nie ma zamiaru uzurpować sobie tej władzy.
- PiS nie ma zamiaru zdobycia większości w Trybunale - mówi. - W tej kadencji będą wybierani kandydaci zgłaszani przez inne opcje niż PiS. Ale przedtem trzeba zakończyć dzisiejszy konflikt, który jest właściwie winą jednego człowieka, prezesa Rzeplińskiego. On tam rządzi i wyraźnie dominuje nad resztą sędziów. (...) Trybunał pracuje, delikatnie mówiąc, bardzo mało intensywnie. Sześć, siedem spraw na głowę rocznie? Każdy sędzia państwu powie, że to nic.
Prezes partii rządzącej pozwolił sobie, w kilku zdaniach także odnieść się do decyzji KE, która podejmuje w jego ocenie mało obiektywne decyzje.
Przeczytaj o artykule Andrzeja Dudy w "Financial Times."
- Generalnie taki stan Polski, jaki był przez ostatnie osiem lat, dla wielu sił w Europie jest stanem optymalnym, a wszelka zmiana jest stanem nieoptymalnym. Do tego dochodzi bardzo silny nacisk różnych polskich grup, które mają kontakty europejskie. (...) Nikt nie może mieć złudzeń, że dojdzie do jakiegokolwiek ugięcia się i jakiegokolwiek ustępstw oraz że nie będziemy mówili głośno, o co tutaj tak naprawdę chodzi. Mówienie, że dzisiaj w Polsce demokracja jest zagrożona, jest – łagodnie mówiąc – śmiechu warte.
Lech Wałęsa o decyzji KE w sprawie Polski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kaczyński zapewnia, że PiS nie uzurpuje sobie władzy w Trybunale Konstytucyjnym