XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

PiS ratyfikuje CETA, bo nie ma innego wyjścia? TTIP w rozsypce

PiS ratyfikuje CETA, bo nie ma innego wyjścia? TTIP w rozsypce
PO i PSL mówią o braku transparentności, o tym, że jest zagrożenie CETA, a nie pofatygowali się by przeczytać w kancelarii tajne dokumenty o tych umowach - mówi poseł Tarczyński (fot. wikipedia.org/CC)

Pod koniec października na szczycie Kanada - UE ma zostać przyjęta umowa w sprawie handlu pomiędzy UE i Kanadą (CETA). W Polsce trwają ustalenia, jak rząd powinien się odnieść do tej umowy. Z czego wynika dotychczasowy impas w przygotowaniu tych ustaleń? - Myślę, że po przyjęciu tej umowy może się również zdarzyć bardzo dużo dobrego – mówi w rozmowie z Parlamentarny.pl Dominik Tarczyński (PiS), szef sejmowej podkomisji ds. TTIP (Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji pozataryfowych). Jak sam przyznaje, jest przeciwnikiem podpisywania tych umów, ale najważniejszy jest interes Polski. - PO i PSL mówią o braku transparentności, o tym, że jest zagrożenie CETA, a nie pofatygowali się by przeczytać w kancelarii tajnej dokumenty - dodaje.

Podczas rozpoczynającego się w tym tygodniu posiedzenia Sejmu dowiemy się w końcu, jakie jest stanowisko rządu w sprawie umowy handlowej UE z Kanadą (CETA - Całościowe Gospodarcze i Handlowe Porozumienie UE-Kanada). Dlaczego prace te biegną tak wolno?

Dominik Tarczyński: - Umowę CETA dostaliśmy po rządach PO i PSL. Negocjacje trwały 4 lata do 2014 r. Ani nowo wybrany parlament, jak i rząd, nie miały żadnego wpływu na te negocjacje. Dlatego musimy wziąć pod uwagę sytuację, którą zastaliśmy. Problem w tym, że praktycznie nie mamy w tym obszarze żadnego ruchu. Teraz zostaje tylko podpisanie umowy.

Jedyne co możemy jeszcze zrobić, to zadbać o interesy Polaków w sądzie arbitrażowym. Arbitraż międzynarodowy to dla CETA sprawa fundamentalna. W sądzie tym będzie pięciu sędziów z UE, pięciu z Kanady i pięciu z państw trzecich. Na etapie wyboru sędziów powinniśmy i możemy zadbać o to, by w składzie sędziowskim był również Polak. To bardzo ważne. Wtedy będziemy mogli czuć się znacznie bezpieczniej.

Parlament nie dopuści do przyjęcia złej umowy?

- Oczywiście, że nie. Od samego początku jako przewodniczący podkomisji ds. TTIP mówiłem, że my nie podpiszemy umowy szkodliwej dla Polski. Bardzo więc dziwi mnie, że PO i PSL, które negocjowały te umowy, dziś są przeciwko niej.

Czy to znaczy, że umowa ta będzie dla nas niekorzystna?

- To bardzo złożone pytanie. Nie da się jednoznacznie na nie odpowiedzieć. W związku z tym, że Komisja Europejska uznała, że jest to umowa mieszana, czyli będzie wymagać ratyfikacji przez wszystkie kraje UE, najpierw będzie nas czekał okres przejściowy.

Czytaj też: CETA: Jest sprzeciw Ziobry więc nie ma stanowiska rządu

W tym pierwszym okresie będzie obowiązywać część handlowa, a dopiero po ewentualnej ratyfikacji (który to proces, jak się przewiduje, może potrwać we wszystkich państwach UE 2-3 lata) zacznie obowiązywać część inwestycyjna. I w tym właśnie obszarze mamy najwięcej obaw.

Jakie niedogodności dla polskiego handlu mogą wiązać się z obowiązywaniem umowy CETA?

 - Część handlowa umowy powinna być dla nas korzystna. Obecnie nasz bilans handlowy z Kanadą jest na plus. Eksport z Polski do Kanady w 2015 r. wyniósł ok. 1,2 mld dolarów. Import zaś był niemal 4 razy mniejszy i wyniósł ok. 372,8 mln dol. Polscy eksporterzy osiągnęli nadwyżki w wysokości 865,7 mln dolarów.

Pozostaje pytanie, co będzie kiedy przyjmiemy część inwestycyjną?

- Najważniejsze, by po okresie przejściowym, czyli po okresie handlowym, zdecydować czy umowa powinna być ratyfikowana przez parlament. Wszystkie państwa członkowskie będą ją musiały ratyfikować.

Jakie zatem ostatecznie stanowisko zajmie rząd? Odniesie się do umowy CETA pozytywnie?

- Nie mogę mówić w imieniu rządu. Swoje stanowisko rząd przedstawi w tym tygodniu, podczas posiedzenia Sejmu. Przygotowałem uchwałę na ten temat, którą będę prezentował przed Sejmem.

Co w niej jest?

- Wzywamy rząd do tego, by jasno i szczegółowo przyjrzał się wszystkim zapisom umowy CETA przed podjęciem decyzji. Tak, aby finalny kształt był korzystny dla polskich przedsiębiorstw i obywateli.

Jest tam też wezwanie dla rządu do kontynuowania działań, w celu wypracowania możliwie najkorzystniejszych postanowień umowy. Rzeczypospolita musi przy tym utrzymać swoje prawo regulowania kwestii społecznych i gospodarczych.

Żeby było jasne, ja nie jestem zwolennikiem ani orędownikiem umów CETA i TTIP ( umowa handlowa UE z USA). Staram się tylko wczuć w sytuację, w jakiej znalazł się dzisiaj rząd i parlament i zastanowić się, jak należałoby się zachować w sposób najlepszy dla Polski.

Może zatem lepiej będzie nie podpisywać tych umów?

- Oczywiście, możemy tej umowy nie podpisać. Możemy być jedynym państwem, które się na to nie zgodzi. Ale jeśli tak mielibyśmy zdecydować, to jednocześnie trzeba się zastanowić, jakie będą skutki polityczne naszej decyzji w Europie, w naszych stosunkach handlowych z Kanadą i Stanami Zjednoczonymi.

PSL twierdzi, że CETA i TTIP są niekorzystne dla polskiego rolnictwa?

- A gdzie był PSL w trakcie negocjacji? Przecież to PSL i Platforma mówili, że są tak silni w UE, że mają tylu przyjaciół w KE, to gdzie byli oni i ich przyjaciele przez lata, kiedy umowa była negocjowana. To oni wynegocjowali tę umowę, którą teraz krytykują.

Rolnicy obawiają się, że wskutek tych umów zaleje nas tańsza, niezdrowa żywność, modyfikowana genetycznie, co obniży naszą konkurencyjność?

- Te zarzuty wynikają albo z niewiedzy, albo z gry politycznej. Umowa mówi jasno, że zgodnie z prawem unijnym państw członkowskich żywność z GMO nie będzie mogła przyjeżdżać do Polski dlatego, że musi spełniać standardy państw lokalnych, to wynika z zapisów umowy.

Jeżeli PSL mówi, że takie zagrożenie jest, to po prostu nie zna zapisów tej umowy. A nie zna jej zapisów dlatego, że w czytelni tajnej do której ABW dopuściło kilkunastu posłów, byłem jedynym, który wybrał się by przeczytać jak wyglądają negocjacje nt. CETA i TTIP.

Czytaj też: Rekonstrukcja rządu? Fasadowa. Morawiecki będzie działał zgodnie z wolą Kaczyńskiego

Mówią o braku transparentności, o tym, że jest zagrożenie, a nie pofatygowali się by przeczytać w kancelarii tajnej dokumenty. Proszę zapytać posłów PSL czy Platformy dlaczego od maja, kiedy dokumenty są dostępne, nie zostały przeczytane?

Poza tym rolnictwo nie jest jedyną gałęzią gospodarki, o której się mówi w umowie.

Także część przedsiębiorców uważa, że dzięki tej umowie amerykańskie korporacje uderzą w europejską produkcję.

- Myślę, że również może się zdarzyć bardzo dużo dobrego. Tak może być, jeżeli chodzi o przemysł chemiczny. W usługach mamy bardzo duży plus i to też trzeba brać pod uwagę. Jeżeli już teraz mamy nadwyżkę, to kiedy będą zniesione wszelkie bariery, ta nadwyżka będzie się powiększać.

A co z umową TTIP? Tu negocjacje wciąż trwają?

- Odbyła się właśnie w Nowym Jorku 15 runda tych negocjacji. Prezydent Obama powiedział, że chce przed końcem swojej kadencji tę umowę podpisać. Moim zdaniem jest to absolutnie nierealne. Negocjacje dotyczące TTIP trwają od 2013 roku. Umowa i negocjacje są w absolutnej rozsypce, nie możemy komentować czegoś, czego jeszcze nie znamy.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (8)

Do artykułu: PiS ratyfikuje CETA, bo nie ma innego wyjścia? TTIP w rozsypce

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!