• Ryszard Petru "czuje miętę" miedzy liderami PiS i PO.
• W ocenie posła słowa, które Kaczyński wypowiedział w poniedziałek (5 września) w Sejmie, dowodzą sympatii między politykami. W tym świetle inaczej Petru widzi doniesienia o polityce samorządowej na Dolnym Śląsku.
• Samego Schetynę polityk Nowoczesnej ocenia jako rywala, z którym "dla dobra Polski" jest gotowy współpracować.
W TVN 24 Ryszard Petru komentował sytuację po XXIV posiedzeniu Sejmu. Na tym spotkaniu posłów w Warszawie jednym z kluczowych elementów posiedzenia była debata o odwołanie Marszałka Sejmu.
W debacie zabierał głos lider PiS Jarosław Kaczyński.
- Pochwała przez Kaczyńskiego to raczej pocałunek śmierci - oceniał Petru "komplement" skierowany pod adresem Schetyny. Wypowiedź dotyczyła sposobu organizacji pracy Sejmu, gdy Schetyna był Marszałkiem. - To było zaskoczenie dla całego Sejmu. Jeśli Jarosław Kaczyński komplementuje Grzegorza Schetynę, to te wszystkie opowieści o tym, że oni tam próbowali zawrzeć koalicję na Dolnym Śląsku, stają się bardziej wiarygodne.
Po tych słowach Petru sięgnął w opisie po kolokwializm. - Między PO a PiS widać, że jest jakaś mięta, między Kaczyńskim a Schetyną. W tym kontekście gadanie o totalnej opozycji brzmi mniej wiarygodnie - kończył wypowiedź lider opozycji.
Dla Petru Schetyna jest "szefem konkurencyjnej partii". Lider Nowoczesnej ma przekonanie, że "tylko w sytuacjach nadzwyczajnych, kiedy Polska tego wymaga" jest gotowy współdziałać ze Schetyną.
Słowa Kaczyńskiego o liderze PO, które odebrano jako komplement Schetyna sam komentował w mediach.
- Nie oceniam (faktu, że Jarosław Kaczyński mnie "pochwalił" - red.). Powiedział, że byłem najlepszym z najgorszych Marszałków Sejmu. Jeśli ocenia moje osiągnięcia tak dobrze, to powinien pouczyć marszałka Kuchcińskiego - mówił Schetyna.
Debata zakończona zbędnym głosowaniem?
Kaczyński mówił w Sejmie, że Kuchciński to człowiek, który szedł prostą drogą, przez cały czas przeciw temu wszystkiemu, co wy reprezentujecie, przeciwko złu, przeciwko demoralizacji, przeciwko aferom. - Powtarzam, marszałek nie zostanie odwołany, będziemy przeciwko temu - oświadczył.
Prezes PiS zarzucił opozycji, że uprawia "obstrukcję parlamentarną", która - jak mówił - jest zjawiskiem znanym z parlamentów świata.
- Ta obstrukcja parlamentarna, to jest także ewokowanie pewnego obrazu, obrazu dyktatury i dyktatora, o którym tutaj była mowa i którego chcecie odwołać, tylko chyba nie wiecie jak - dodał Kaczyński.
W wyniku głosowania w Sejmie wniosek PO o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji Marszałka Sejmu przepadł. Większość zdecydowała się pozostawić Marszałka na pełnionej funkcji. Posłowie Kukiz'15 nie brali udziału w dyskusji w Sejmie nad tym wnioskiem, bo uznali go za teatr polityczny partii.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Petru czuje miętę między Kaczyńskim a Schetyną