• Kornel Morawiecki uznał rząd Beaty Szydło, za rząd "solidarności międzyludzkiej" w III RP.
• Polityk podsumował pozytywnie 12 miesięcy prac gabinetu premier, z naciskiem na propozycje biznesowe jego syna, Mateusza.
• O samym Mateuszu Morawieckim mówił z uznaniem. Dla ojca liczy się to, że po karierze w bankowości zdecydował się on pracować dla kraju i dobra wspólnego.
Najstarszy poseł VIII kadencji Sejmu, członek koła Wolni i Solidarni (WiS) Kornel Morawiecki mówił w piątek (18 listopada) jak postrzega prace rządu PiS.
- To pierwszy rok użyźniania gleby społecznej - metaforycznie wyrażał się na antenie RMF FM Kornel Morawiecki. Po czym ocenił, że w 12 miesięcy Beata Szydło i jej ministrowie pracowali dobrze. - Biedni dostali więcej pieniędzy, czym przygotowali się na konsumpcję - mówił poseł. - To pierwszy rząd solidarnościowy, w sensie solidarność międzyludzkiej - dokończył.
Pytany podkreślił, znaczenie programu 500 plus i zapowiadanej konstytucji dla biznesu, którą przygotowuje jego syn, Mateusz Morawiecki. Ojciec bardzo dobrze ocenia prace swojego syna.
- To już jest cud - mówił o konstytucji dla biznesu, tj. pakiecie rozwiązań gospodarczych dla przedsiębiorców w Polsce. - To propozycja dla wszystkich, dla biednych i dla bogatych. To dobra propozycja.
Na sugestię, że wzrost gospodarczy za lata 2015 i 2016 odbiega od prognoz, w tym od przewidywań samego ministra rozwoju, Kornel Morawiecki przypomniał ; obserwowane wskaźniki ekonomiczne, mimo wyhamowania, są stabilne.
- To, że w 2015 roku wyhamowały inwestycje to efekt roku wyborczego - uzasadniał pytany. Tych inwestycji zwyczajnie nie przygotowano.
- Kaczyński nie rozumie jak działa gospodarka - mówił lider Nowoczesnej w Polskim Radiu. - Polak jest racjonalnym przedsiębiorcą. Jeśli widzi możliwość zysku to zainwestuje.
Czytaj: Nie ulegają zmienia prognozy wzrostu PKB Ministerstwa Rozwoju
Po tych słowach Petru przypomniał, nadmiernie optymistycznemu ministrowi rozwoju Morawieckiemu, że tempo rozwoju kraju spada. - Jeśli to się utrzyma to w roku wyborczym będziemy mieli recesję. Nie wolno nie zauważać takich faktów - konkludował.
Ojciec pokłada nadzieję w synu
Ponieważ relacje osobiste Mateusza i Kornela Morawieckich są dobre, a obaj weszli w politykę, zapytano Kornela Morawieckiego, jak wyglądało przejście obecnego wiceministra do polityki.
- Cieszę się z tego powodu, że skończył ze swoją karierą i skupił się na pracy dla kraju - zwierzył się poseł. - Rozmawialiśmy od dłuższego czasu (o tym - red.). Mówiliśmy, że pieniądze to nie wszystko.
Co ciekawe, Kornel Morawiecki powiedział, jak postrzegał znaczne bankowe dochody syna na tle innych osób bogatych w Polsce. - Jego zarobki były niewspółmierne do osób, które się wzbogaciły na transformacji. Rozkradły majątek narodowy - nie uciekł od tematyki politycznej Morawiecki ojciec.
Mateusz Morawiecki, nim wszedł w skład rządu Beaty Szydło był bankowcem. Więcej o sylwetce wicepremiera, ministra rozwoju i finansów przeczytasz w jego notce biograficznej tutaj.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Kornel Morawiecki o rządzie Szydło: To pierwszy rząd solidarności