• Ryszard Petru proponuje PiS, by zainteresowało się propozycjami gospodarczymi Nowoczesnej, w tym ustawą o zrównoważonym budżecie.
• Petru ocenił wręcz, że Jarosław Kaczyński nie rozumie gospodarki, o której się wypowiada.
• Zapytany o gabinet cieni PO, który partia zaprezentuje w czwartek (17 listopada) polityk negatywnie ocenił takie próby pozycjonowania się partii wobec rządu.
Ryszard Petru zaatakował działanie PiS, Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego. W wywiadzie radiowym nie ominął też Platformy Obywatelskiej (PO).
- Zgłosiliśmy 26 projektów ustaw, a większość PiS odrzuca - zaczynał ocenę pracy w Sejmie PiS Petru. Te niepoddane pod głosowanie czekają u laski marszałkowskiej. Polityk mówił te słowa w Programie Trzecim Polskiego Radia, w czwartek (17 listopada).
Nowoczesna zgłosiła m.in. Ustawę o gospodarce i ustawę o zrównoważonym budżecie. Pytany przypominał, że to drugie rozwiązanie (ustawa o budżecie) miało uchronić kraj przed scenariuszem greckim tj. nadmiernym zadłużeniem.
- Apeluję o pochylenie się nad tymi propozycjami - mówił na falach rozgłośni Petru do Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego. Po czym odniósł się do słów lidera PiS z środy (16 listopada). Kaczyński posądził część polskich przedsiębiorców o powiązania z opozycją i działanie na szkodę polskiego rozwoju gospodarczego.
- Nie chcą podejmować różnego rodzaju zyskownych przedsięwzięć gospodarczych, bo uważają, że lepiej zaczekać, aż wrócą dawne czasy - mówił Kaczyński na antenie TVP.
- Kaczyński nie rozumie jak działa gospodarka - skwitował te rewelacje polityka rządzącej formacji Petru. - Polak jest racjonalnym przedsiębiorcą. Jeśli widzi możliwość zysku to zainwestuje.
Po tych słowach Petru przypomniał, nadmiernie optymistycznemu ministrowi rozwoju Morawieckiemu, że tempo rozwoju kraju spada. - Jeśli to się utrzyma to w roku wyborczym będziemy mieli recesję. Nie wolno nie zauważać takich faktów - konkludował.
Gabinet cieni PO i Grzegorza Schetyny
Ponieważ w czwartek PO przygotowuje się do zaprezentowania gabinetu cieni, zapytano Petru o takie posunięcie polityczne.
- Gabinety cieni w Polsce nie mają tradycji - nawiązał do tego rozwiązania Petru. Gabinety cieni to pomysł brytyjski, który w kontynentalnej europie się generalnie nie sprawdza. Polega na przedstawieniu grupy polityków, w której każdy minister rządu ma odpowiednika w opozycji. Ów odpowiednik recenzuje, na bieżąco, prace odpowiadającego mu ministra. Stąd określenie cień.
Petru nie planuje takiego rozwiązania. - My zaoferowaliśmy Polakom program. Są eksperci posłowie i nie tylko, którzy pokazują nasze propozycje.
Jednocyfrowe bezrobocie
W rozmowie pojawiła się też ocena spadającego bezrobocia nad Wisłą.
Z danych MRPiPS wynika, że w Polsce stopa bezrobocia wynosi 8,2 proc. Pierwotnie resort podawał, że we wrześniu bezrobocie wyniosło 8,4 proc., potem jednak, opierając się na danych GUS, skorygowano ten wskaźnik do 8,3 proc. W końcu października w urzędach pracy zarejestrowanych bezrobotnych było 1 309,3 tys. osób, co oznacza spadek w porównaniu do końca września 2016 r. o 14,8 tys. osób (1,1 proc.).
W analogicznym okresie ubiegłego roku (październik 2015 - wrzesień 2015) odnotowano spadek liczby bezrobotnych o 22,5 tys. osób. (o 1,5 proc.).
Petru, choć zdaje sobie sprawę z dobrego wydźwięku tej informacji, nie widzi tego tak dobrze jak strona rządowa.
- Bezrobocie będzie większe - powiedział polityk opozycji. Obwinił za to program 500 plus. W optyce lidera Nowoczesnej część osób nie rejestruje się jako bezrobotni, bo budżet ich rodzin zasila pomoc państwa wypłacana na dzieci. - Perspektywy są ciemne - podsumował polityk ekonomista.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Petru krytykuje PiS za plany gospodarcze, PO za pomysł gabinetu cieni