• Polityk PiS, Kazimierz Michał Ujazdowski stwierdził, że "bałamuceniem" opinii publicznej jest mówienie o starcie innego Polaka niż Tusk, na stanowisko szefa Rady Europejskiej.
• Polityk zaproponował dyplomacji polskiej szukania nowych stanowisk, na jakie mogą startować Polacy w polityce międzynarodowej, a nie skupianie się na Tusku.
- Spodziewam się, że Tusk pokieruje Radą Europejską kolejne 2,5 roku. Ci, którzy sugerują wybór innego Polaka, bałamucą opinię publiczną - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Kazimierz Michał Ujazdowski, zasiadający w europarlamencie polityk PiS.
Na przełomie września i października część polityków obozu PiS - m.in. Jarosław Kaczyński i Beata Kempa (szefowa kancelarii premier Beaty Szydło) - wyrażała sceptyczne stanowisko wobec ewentualnej reelekcji Tuska w Radzie Europejskiej.
- Polska dyplomacja powinna myśleć o zwiększeniu, nie zaś o zmniejszeniu liczby Polaków piastujących wysokie funkcje międzynarodowe - skomentował temat Ujazdowski na łamach dziennika.
Polityk doprecyzował, że polityka zagraniczna nie może być podporządkowana rywalizacji wewnętrznej, a właśnie tak postrzega on dewaluację ewentualnej kandydatury Tuska.
Sytuacja Donalda Tuska nie jest pewna, bo ze strony rządu RP w Warszawie płyną niejednoznaczne sygnały dotyczące jego ewentualnego startu na szefa Rady Europejskiej. Co prawda, wspomniał o tym Ujazdowski, ministrowie nie wypowiadają się na ten temat, ale zaplecze PiS już tak.
- (Tusk - przyp.red.) nie prezentuje w Unii Europejskiej polskiego punktu widzenia, ale interes brukselskiej biurokracji. Obecnie stanowisko szefa Rady Europejskiej jest raczej dekoracyjne - mówił Terlecki latem tego roku.
Politycy tacy jak Adam Bielan, czy eurodeputowany Ryszard Czarnecki także odmawiali byłemu polskiemu premierowi udanych inicjatyw na europejskiej scenie międzynarodowej.
- Donald Tusk uciekł przed trudnościami do Brukseli. Rządzenie to nie jest tylko chwalenie się sukcesami - mówił senator Bielan w Polskim Radio w październiku.
Wybór przewodniczącego Rady Europejskiej następuje na szczycie Rady (zazwyczaj w Brukseli). Radę stanowią szefowie państw i rządów Unii, a jej głównym celem jest wytyczanie kierunków polityki dla całej Wspólnoty.
Stanowisko szefa Rady Europejskiej wprowadziła ostatnia zmiana traktatów założycielskich UE. Przed Tuskiem stanowisko to piastował (dwie kadencje, 2009 do 2014) Herman Van Rompuy. Polityk belgijski, Flamand i były premier Belgii w latach 2008 do 2009.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Europoseł PiS: Spodziewam się, że Tusk pokieruje Radą Europejską kolejne 2,5 roku