• Wznowienie przez stołecznych śledczych postępowania ws. przekroczenia uprawnień przez prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, to przykład na ręczne sterowanie prokuraturą - uważają posłowie PO: Andrzej Halicki i Arkadiusz Myrcha.
• Pytali w piątek (1 kwietnia) kto podjął decyzję w tej sprawie.
16 marca warszawska prokuratura okręgowa wznowiła postępowanie sprawdzające, którego celem jest zbadanie, czy zachodzi podejrzenie przestępstwa przekroczenia uprawnień przez Rzeplińskiego przez wyznaczenie do sprawy składu sędziowskiego niezgodnego z przepisami. Dzień wcześniej w prokuraturze tej zapadła decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie. W piątek po południu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że na decyzję o wznowieniu miały wpływ nowe zawiadomienia dotyczące prezesa TK.
Na konferencję szefa MS zareagowali Halicki i Myrcha.
- Kto podjął decyzję o zmianie prokuratora prowadzącego sprawę (...) na jakim szczeblu, że ta sprawa zostaje wznowiona, a więc jeszcze raz podjęta pomimo wcześniejszej decyzji uchylającej dalszy tok postępowania? - pytał Halicki. - To jest właśnie ten przykład, dla którego nie możemy być obojętni, bo mamy przykład ręcznego sterowania prokuraturą, ewidentnie - stwierdził.
Poseł Myrcha zwrócił uwagę, że art. 8. Prawa o prokuraturze daje prokuratorom przełożonym, w tym prokuratorowi generalnemu, uprawnienia do uchylenia decyzji prokuratora podległego.
- Dzisiejsze okoliczności są żywym dowodem na to jak ten przepis funkcjonuje w praktyce - ocenił Myrcha.
Odnosząc się do argumentów Ziobry, że wpłynęły nowe zawiadomienia w sprawie prof. Rzeplińskiego, poseł PO zaznaczył, że szef MS nie podał w tej sprawie żadnych konkretów.
Przeczytaj: Grzegorz Schetyna o "putinowskich standardach" w Polsce
- Ani o nich konkretnie nie powiedział, ani ich nie pokazał i chyba - tak jak wszyscy śledzący tę sprawę - nie wyobrażamy sobie, że 15 marca wieczorem nastąpiła jakaś lawina zawiadomień do prokuratury, która spowodowała, żeby następnego dnia wszcząć ponownie postępowanie w sprawie, która ma pogrążyć prezesa Rzeplińskiego i przede wszystkim - obniżyć jego wiarygodność.
Jego zdaniem, Ziobro próbuje rozwodnić sprawę.
- Wie, że to postępowanie jest dla niego, jako ministra sprawiedliwości kompromitująca - powiedział Myrcha.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: PO dostrzega sterowanie prokuraturą. Chodzi o dochodzenie wobec sędziego Rzeplińskiego