Była szefowa Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Anne Brasseur nie wykluczyła we wtorek (8 marca) dalszych dyskusji o Polsce w gremiach Rady Europy, jeśli będzie taki wniosek.
Według Dominika Tarczyńskiego z PiS wtorkowa dyskusja w komisji politycznej Zgromadzenia w zasadzie kończy debatę.
Na pytanie o to, czy dyskusja na temat stanu polskiej demokracji i rządów prawa może być jeszcze w jakimkolwiek gremium RE kontynuowana, Brasseur powiedziała:
- Najpierw trzeba poczekać na oficjalną opinię Komisji Weneckiej (w sprawie Trybunału Konstytucyjnego). Jeśli potwierdzi się, że prawo zostało przyjęte wbrew regułom, Rada Europy ma prawo interweniować, zarówno w Komitecie Ministrów, jak i na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Brasseur jest deputowaną z Luksemburga, a od stycznia 2014 do stycznia 2016 roku była przewodniczącą ZP RE i drugą kobietą na tym stanowisku.
W rozmowie z polskimi dziennikarzami wyraziła żal, że rząd w Warszawie nie poczekał na opinię Komisji Weneckiej, zanim wprowadził prawo w życie.
Komisja Wenecka jest organem doradczym RE. Projekt opinii Komisji Weneckiej w sprawie zmian w TK został pod koniec lutego wysłany do polskich władz i został upubliczniony przez media. Oficjalną opinię Komisja Wenecka ma przyjąć na sesji plenarnej 11-12 marca.
Przeczytaj: Nowe przepisy o danych celnych
Reprezentujący w dyskusji stanowisko polskiego rządu poseł Dominik Tarczyński (PiS) powiedział dziennikarzom, że prowadzący obrady komisji spraw politycznych i demokracji ZP RE pokreślił, iż nie będzie żadnego dokumentu ani dyskusji (o Polsce) na tej komisji.
- To była jedyna szansa na to, aby ci, którzy próbowali oskarżać Polskę, cokolwiek uzyskali; kolejny raz się nie udało - podkreślił. Później zaznaczył - Próbowali zaatakować rząd PiS na arenie RE, a przysporzyli nam sojuszników.
We wtorek w biurze Rady Europy w Paryżu komisja spraw politycznych i demokracji ZP RE wysłuchała reprezentantów polskiej opozycji, organizacji pozarządowych i mediów. Następnie odbyła się otwarta dyskusja pt. "Stan demokracji i rządów prawa w Polsce".
- Przedstawiliśmy nasz punkt widzenia, jeżeli chodzi o reformy w Polsce. To naprawdę znalazło zrozumienie - powiedział dziennikarzom po posiedzeniu Tarczyński. - Jesteśmy bardzo zadowoleni. Po pierwsze, uzyskaliśmy bardzo duże poparcie w samej komisji. Bardzo ładnie zachował się przewodniczący (obrad), który przeprosił za przeciek w sprawie Komisji Weneckiej - wskazał Tarczyński, nawiązując do upublicznienia pod koniec lutego przez "Gazetę Wyborczą" projektu opinii Komisji Weneckiej w sprawie TK.
Przeczytaj: Nowoczesna o sprawie TK
Poseł PiS przypomniał, że była już jedna próba wprowadzenia pilnej debaty na temat demokracji i rządów prawa w Polsce, ale ZP RE odrzuciło to w głosowaniu.
- Po prostu większość delegacji nie widzi potrzeby dyskusji o Polsce, ponieważ to, co się dzieje, jest procesem, który ma miejsce w wielu krajach europejskich - podkreślił Tarczyński.
25 stycznia ZP RE postanowiło na sesji zimowej w Strasburgu nie przeprowadzać debaty na temat funkcjonowania instytucji demokratycznych w Polsce. Wniosek w tej sprawie nie uzyskał wymaganych dwóch trzecich głosów.
Członek komisji politycznej Bogdan Klich powiedział, że partia rządząca w Polsce dokonała zasadniczych zmian w polskim prawodawstwie, które podważają zarówno konstytucję, jak i instytucję, która tej konstytucji broni, a więc Trybunał Konstytucyjny.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: PiS nie chce więcej dyskusji o Polsce na forum Rady Europy