Zmiany w polskim systemie sprawiedliwości odbiły się echem w Unii Europejskiej. Frans Timmermans, wiceszef Komisji Europejskiej (KE) zagroził wręcz uruchomieniem artykułu 7 Traktatu UE. O tym, co zawiera ten zapis prawny mówi dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych.
• Artykuł 7 Traktatu EU ma za zadanie skorygować politykę kraju wobec którego jest stosowany.
• - Formalne zastosowanie tej sankcji jest bardzo trudne. To też jest ostateczność, więc upłynie jeszcze dużo czasu zanim do tego w ogóle dojdzie - mówi ekspertka.
• W dalszej perspektywie Unia i kraje sceptycznie nastawione do Polski mogą zamiast art. 7 sięgnąć np. po ograniczenie środków w następnej perspektywie budżetowej.
- Intencja artykułu 7 jest taka, aby państwo członkowskie UE, które się wyłamuje z prawa, które uznają wszyscy inni naprowadzić na właściwą drogę. Mechanizmy, które do tego służą mają kilka poziomów i też kilka kalibrów, czy skali swojego oddziaływania. Najgorszym, już ostatecznym rozwiązaniem, jest zawieszenie państwa członkowskiego w prawie głosu w Radzie Unii Europejskiej – mówi dr Małgorzata Bonikowska, Akademia Finansów i Biznesu Vistula, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych i dodaje. - Mamy Węgry, które wprost na razie deklarują, że tego nie poprą. Formalne zastosowanie tej sankcji jest bardzo trudne. To też jest ostateczność, więc upłynie jeszcze dużo czasu zanim do tego w ogóle dojdzie.
Czytaj też: Manifestowali pod domem Jarosława Kaczyńskiego
Żeby mogło dojść do zawieszenia prawa głosu w Radzie Unii Europejskiej potrzebna jest zgoda wszystkich pozostałych państw członkowskich. Z głosowania wyłączone jest tylko to państwo, którego sprawa dotyczy. Unia nie musi też sięgać po takie rozwiązanie, gdyż ma jeszcze inne narzędzia. Pierwszy etap to rozmowy.
- Wcześniejsze etapy to jest na pewno monitorowanie sytuacji. Zastosowanie bardzo dokładnych analiz dotyczących co wymaga poprawy. Wysłanie informacji do polskiego rządu jaka jest diagnoza ze strony pozostałych partnerów, co wymaga naprawy. Dialog, próba dogadywania się i cały czas tłumaczenie co obie strony mają na myśli i dojścia do porozumienia aby nie stosować kolejnego poziomu jakim są inne sankcje wyjaśnia Bonikowska.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: UE kontra Warszawa. Czym jest osławiony art. 7 Timmermansa?