• Śledztwo wobec szefa Trybunału Konstytucyjnego (TK) prowokuje polityków do oskarżeń.
• Monika Rosa z Nowoczesnej nazywa działania prokuratury represjami.
• Publicyści natomiast są zmieszani lub zażenowani sięganiem po tak ostre określenia.
W czwartek (18 sierpnia), wraz z wejściem w życie nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (TK), śledczy w Katowicach zostali zobowiązani do sprawdzenia, czy ustawy nie złamał szef TK, Andrzej Rzepliński.
Sędzia wobec działań prokuratury wystosował list do mediów, w którym ocenia, że nie ma podstaw prawnych do sprawdzania przez katowickich śledczych jego działań. - Prokuratura nie jest kompetentna do kontroli orzeczeń Trybunału, ani sposobu ich wykonywana przez Prezesa Trybunału - pisze Rzepliński w korespondencji do mediów.
Już w czwartek temat stał się obiektem żywego zainteresowania mediów i polityków. Zwłaszcza opozycja dostrzegła w nim kolejną odsłonę walki PiS z Trybunałem, co więcej mówiła wręcz o nagonce Zbigniewa Ziobry (prokuratora generalnego) na prezesa Trybunału.
- Skończyły się Światowe Dni Młodzieży, papież Franciszek wyjechał z Polski. Więc zakończył się także okres miłosierdzia i dobroci dla opozycji i osób sprzeciwiających się jedynowładztwu prezesa Jarosława Kaczyńskiego - mówiła w czwartek w Sejmie Monika Rosa z Nowoczesnej. - Prezes Rzepliński będzie musiał odpowiadać przed prokuraturą za swoje działania, za stanie na straży państwa prawa. Będzie odpowiadał, bo sprzeciwił się prezesowi Kaczyńskiemu.
Czytaj: Andrzej Rzepliński twierdzi, że jego konflikt z niedopuszczonym do orzekania sędzią to "fałszerstwo"
Głos zabrali też dziennikarze w sieci.
Stanisław Janecki, na stronach portalu wpolityce.pl stwierdza, że wołanie opozycji o represjach ze strony władzy nie ma pokrycia w faktach.
- Gdy do grona tęskniących za aresztowaniami i przygotowujących się do tworzenia konspiracji oraz partyzantki dołączył prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński stało się jasne, że istnieje wielkie oczekiwanie, żeby pisowski reżim przestał się wreszcie ociągać i obcyndalać. Tymczasem reżim nic nie robi i bimba sobie z oczekiwań tych zacnych ludzi, przez co wielu z nich nie może zostać bohaterami i męczennikami demokracji.
Odmiennego zdania jest Leszek Balcerowicz.
Na Facebooku słowa oburzenia opublikowała w tym temacie też Eliza Michalik, dziennikarka Radia Dla Ciebie. - Wystąpienie prokuratury przeciw profesorowi Rzeplińskiemu to test - PiS sprawdza, jak daleko może się posunąć.
W komentarzu do sprawy Krzysztofa Burnetko, opublikowanym w Polityce podnoszony jest inny element postępowania wobec sędziego TK. Dziennikarz i publicysta zaznacza, że śledczy nie ujawnili dlaczego sprawą się zajęto. Prokuratura ograniczyła się do wydania oświadczenia, w którym mówi o wszczęciu postępowania "w oparciu o zawiadomienia o przestępstwie złożone przez różne osoby fizyczne, jak i prawne".
- Oznacza to w praktyce, że nieznany z nazwiska i, co ważniejsze, stażu prokurator – nazwijmy go zatem Pipsztyckim – będzie prowadził postępowanie nie tylko nawet przeciwko prezesowi Trybunału Konstytucyjnego, ale de facto i tym sędziom, którzy uznali wybór owych osób za sprzeczny z prawem.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: TK: Śledztwo wobec Rzeplińskiego jednych oburza, innych dziwi