• W trakcie podsumowania rządów PiS, gdy ze strony rządu słychać było pochwały i zapewnienia o służbie Polakom, Platforma atakowała Radę Ministrów.
• Grzegorz Schetyna ocenił, że rok 2016 był "fatalny dla Polski".
• Polityk uznał wręcz, że symbolem rządów PiS stał się Bartłomiej Misiewicz.

Grzegorz Schetyna (PO) zdecydował się mocniej zaatakować rząd PiS w rocznicę zaprzysiężenia gabinetu Beaty Szydło. Polityk w Sejmie mówił:

- To fatalny rok dla Polski. Rok bez pomysłu, rok chaosu, złych decyzji, rujnowania pozycji Polski na świecie. Rok, który jest ostrzeżeniem na najbliższe trzy lata. Gdy patrzymy na całokształt symbolem nie jest nawet Jarosław Kaczyński, ale ten rok i ten rząd będzie miał twarz Bartłomieja Misiewicza. On będzie symbolem dobrej zmiany.

Polityk jednocześnie zapowiedział, że w czwartek (17 listopada) Polska pozna gabinet cieni PO. Media już spekulują, kogo w nim zobaczymy.

- W czwartek mamy Radę Krajową, będziemy prezentować gabinet cieni. Od poniedziałku każdy z cieni będzie oceniał osiągnięcia gabinetu Szydło - zapowiedział Schetyna.

Rząd PiS od rana do wczesnego popołudnia podsumowywał 12 miesięcy działania.

Premier Beata Szydło mówiła, że rząd zajmuje się sprawami zwykłych Polaków.

- Wiemy, że nasze wielkie zobowiązanie uczciwego rządzenia, to zobowiązanie, które musimy dotrzymać.

Po premier kolejno szefowie resortów zajmowali miejsce na mównicy i referowali, co udało im się zrobić dla Polski i Polaków przez ostatnie 365 dni.

Zobacz najnowsze informacje o rządzie.

Bartłomiej Misiewicz, do którego nawiązał polityk PO, to szef gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza w MON. Z tej i innych funkcji politycznych Misiewicz musiał zrezygnować. Był to efekt szerokiego skandalu wokół jego osoby oraz jego szybkiego awansu do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Polityk stał się mimowolnie elementem akcji opozycji pod tytułem "#misiewicze", która była wymierzona w osoby awansujące w państwie dzięki relacjom z politykami PiS.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News