• PiS ma przygotowywać nowelizację ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli (NIK).
• Prasa spekuluje, że celem zmian jest "odbicie" instytucji z rąk byłego polityka PO, Krzysztofa Kwiatkowskiego.
• Pierwszym krokiem do tego działania ma być odrzucenie przez Sejm sprawozdania NIK z działalności za rok 2015.
Prasa spekuluje, co czeka szefa Najwyższej Izby Kontroli (NIK). "Rzeczpospolita" w środę (14 września) pisała o przygotowywanej w PiS nowelizacji ustawy o NIK. Jeśli PiS przeforsowałoby korzystne dla większości zmiany możliwe byłoby "odbicie" instytucji kontrolnej z rąk Krzysztofa Kwiatkowskiego, który jest politycznie związany z PO. Był posłem partii i ministrem sprawiedliwości w rządach koalicji PO-PSL.
Pierwszy krok do zmian już jest w toku. Nieprzyjęcie sprawozdania z działalności NIK w 2015 roku przez sejmową komisję ds. kontroli państwowej będzie owocowało nieprzyjęciem tego sprawozdania przez cały Sejm, i choć nie może się to przełożyć na odwołanie Kwiatkowskiego, będzie argumentem wobec niego.
Szef NIK naturalnie broni się. W wypowiedzi dla gazety mówi o "próbie wciągnięcia Izby w grę polityczną".
Podkreślił w wypowiedzi medialnej, że opinia komisji nie posiada uzasadnienia, a sprawozdanie za 2015 r. jest odzwierciedleniem trudu pracowników NIK, tych jest prawie 1600 (1200 kontrolerów i 400 pracowników administracji).
Sprawozdanie jest tylko jednym z problemów Krzysztofa Kwiatkowskiego.
Szef Kontroli pod okiem prokuratury
Krzysztofa Kwiatkowskiego pod swoim okiem ma też prokuratura, która chce postawić mu zarzuty za podejrzane działania wobec konkurów na szefów delegatur NIK. Postawienie Kwiatkowskiemu zarzutów wiąże się z uchyleniem mu immunitetu, a na to musi zgodzić się Sejm.
Sprawa immunitetu szefa NIK nabrała nowego biegu latem. Sejm bowiem przegłosował wówczas nowelizację ustawy o NIK, która weszła w życie 1 czerwca. Zmiany dotknęły procedury odebrania immunitetu prezesowi tej instytucji.
Czytaj: Opozycja chce przyjąć sprawozdanie NIK
Nowelizacja doprecyzowała całą formułę. Wniosek o uchylenie immunitetu szefowi NIK może zainicjować Prokurator Generalny (tj. Zbigniew Ziobro). Sejm następnie bezwzględną większością ustawowej liczby posłów może pozbawić urzędnika immunitetu. To otworzy drogę do postawienia zarzutów prokuratorskich.
Lech Kaczyński zaczynał polityczną drogę w NIK
Najbardziej znanym politykiem, który kierował pracami NIK był Lech Kaczyński. Późniejszy prezydent Warszawy i Rzeczpospolitej kierował pracami NIK w latach 1992 do 1995. Powszechnie uważa się, że zbudował swoją pozycję, która przełożyła się na zwycięstwa wyborcze w stolicy właśnie w tym okresie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: NIK na celowniku PiS. Kwiatkowski ma się czego obawiać?