• Klub PiS opowiedział się w we wtorek w Sejmie za nieprzyjęciem sprawozdania NIK za 2015 r. jednocześnie podkreślając, że to nie jest wotum nieufności wobec pracowników Izby.
• Pozostałe kluby przekonują, że nie można kwestionować pracy wszystkich specjalistów i fachowców tej instytucji.
Wojciech Szarama (PiS) przekonywał, że wniosek PiS dotyczący nieprzyjęcie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2015 r. "nie jest wnioskiem o wotum nieufności wobec pracowników Najwyższej Izby Kontroli". "Klub parlamentarny PiS, członkowie komisji kontroli państwowej przez krótki okres nowej kadencji mieli możność zapoznania się z wynikami pracy kontrolnej NIK i w znacznej mierze ocenia dobrze wyniki działalności poszczególnych kontrolerów" - powiedział Szarama.
Zwrócił uwagę, że do Sejmu wpłynął wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego. Prokuratorzy z Katowic chcą przedstawić szefowi Izby zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień przy obsadzaniu stanowisk w NIK. Podkreślił, że klub PiS nie może przejść do porządku dziennego nad tym wnioskiem prokuratury. "Wnioskiem ponowionym, bo został już złożony w poprzedniej kadencji Sejmu przez prokuraturę, która podlegała innemu kierownictwu, a więc już druga ekipa doszła do wniosku, że taki wniosek do Sejmu należy złożyć" - zaznaczył.
Podkreślił, że "ten wniosek podważa zaufanie nie do wszystkich kontrolerów tylko do określonej grupy osób w tym również do prezesa NIK". "Zasada domniemania niewinności oczywiście obowiązuje, ale zastanówmy się. NIK będzie kontrolować, bo takie jest jej zadanie, prokuraturę, sąd, w którym być może spraw zawiśnie i będzie kontrolowała służby specjalne, które wykonywały w tej sprawie czynności operacyjne" - mówił. Pytał, czy taka sytuacja nie powinna budzić wątpliwości. Według niego kontrowersje wokół prezesa NIK rzutują na działalność całej Izby.
Ryszard Wilczyński (PO) podkreślił, że negatywna opinia komisji kontroli państwowej o sprawozdaniu z działalności NIK to "sytuacja bez precedensu". "Co takiego bulwersującego jest w sprawozdaniu, że większość parlamentarna PiS w komisji kontroli państwowej zdecydowała się sformułować ocenę negatywną rekomendując wysokiej izbie nieprzyjęcie sprawozdania" - pytał. Według niego sytuacja jest zaskakująca biorąc pod uwagę, że wszystkie komisje sejmowe, które zajmowały się sprawozdaniem, wyraziły się o nim pozytywnie.
Poseł PO przekonywał, że wzrósł międzynarodowy prestiż NIK. "Wystarczy nadmienić, że NIK wykonała pierwszy audyt Rady Europy w ramach mandatu audytora zewnętrznego tej organizacji" - mówił. Podkreślił, że w badaniach CBOS dotyczących zaufania do instytucji publicznych 40 proc. obywateli ocenia NIK pozytywnie, 16 proc. negatywnie, przy czym ocen pozytywnych jest o 7 punktów procentowych więcej niż w badaniach sprzed trzech lata a ocen negatywnych mniej o 3 punkty procentowe. "NIK osiągnęła też rekordową liczbę niemal 16 tys. cytowań, przez radio, telewizję i prasę. Zatem skąd negatywna ocena sprawozdania ze strony zdominowanej przez PiS komisji kontroli państwowej?" - pytał.
Według niego PiS dokonało "niezrozumiałego przeniesienia sytuacji prezesa NIK na roczną pracę całej Izby" a głosy opozycji kwestionujące ten tok rozumowania nie spotkały się z merytoryczną ripostą na posiedzeniu komisji. "Nie wykazano nierzetelności i braku wiarygodności sprawozdania lub zaistnienia faktów, które wskazywałyby na niewywiązywanie się Izby z obowiązków ustawowych" - podkreślił Wilczyński. Dodał, że w ten sposób większość PiS w komisji kontroli państwowej zdecydowała się rekomendować odrzucenie sprawozdania NIK kosztem autorytetu całej komisji. Jak mówił, było to "działanie na zamówienie politycznego centrum decyzyjnego PiS".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sprawozdanie NIK: PiS za odrzuceniem sprawozdania. Pozostałe kluby za przyjęciem