• Lider PiS Jarosław Kaczyński przekonuje, że film "Smoleńsk" zawiera w sobie prawdę o katastrofie smoleńskiej.
• Polityk był gościem uroczystej premiery filmu w Warszawie, która miała miejsce w poniedziałek (5 września).
• Film będzie można oglądać w kinach od piątku (9 września).
Lider Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński był gościem na wieczornej, poniedziałkowej (5 września) premierze filmu "Smoleńsk". Polityk, który w wydarzeniach na jakich bazuje obraz stracił brata (prezydenta Lecha Kaczyńskiego) mówił po premierze na antenie TVP:
- To jest film, który po prostu mówi prawdę. Mówi prawdę poprzez zręczną intrygę fabularną, ale przede wszystkim mówi prawdę o Smoleńsku. I to jest coś niesłychanie ważnego.
Kaczyński przyznał się, że odczuł radość gdy wychodził z sali Teatru Wielkiego w Warszawie, gdzie obyła się premiera.
- Jestem człowiekiem, który taki film mógł odebrać tylko w sposób bardzo szczególny. Ta tragedia dotyczyła mnie w sposób najbardziej bezpośredni i osobisty - przypomniał bolesne doświadczenia sprzed sześciu lat Kaczyński. - Chociaż to tragedia, to mogę powiedzieć, że reakcja na film to po prostu radość, że ten film jest.
Kaczyński liczy, że obraz paradokumentalny Antoniego Krauze będzie pokazywany w innych krajach, na festiwalach i w ogólnodostępnych kinach. - Zapraszam każdego Polaka, który chce znać prawdę, aby ten film zobaczył - kończył rozmowę Kaczyński.
Film powstający w trudnościach
Produkcja obrazu zaczęła się w roku 2013. Odpowiedzialnym za nią był Maciej Pawlicki, a fundusze na film zebrała fundacja „Smoleńsk 2010”. Szacuje się, że realizacja obrazu pochłonęła około 10 milionów złotych. O taką sumę fundacja i producent ubiegali się w Państwowym Instytucie Sztuki Filmowej. PISF odmówił jednak finansowego wsparcia, decyzję podjęto w styczniu 2014 roku.
Część krytyków i społeczeństwa uznała film za zbyt szybką próbę ekranizacji wydarzeń smoleńskich. Wielu uważało, że dystans raptem trzech czy pięciu lat to stanowczo za mało, by podejmować próbę ekranizacji wydarzeń z 10 kwietnia.
Zarys fabuły produkcji
Główna bohaterka obrazu Krauzego to dziennikarka Nina - w tej roli Beata Fido. Prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Dziennikarka przygotowuje dla swojej telewizji materiał o katastrofie smoleńskiej. Spotyka się z rodzinami ofiar, zabiega o ustalenie wszystkich faktów.
Czytaj: Rodziny ofiar smoleńskich poznają nowe dowody w sprawie
W obsadzie, oprócz Fido, są m.in.: Jerzy Zelnik, Katarzyna Łaniewska, Marek Bukowski, Maria Gładkowska, Dominika Figurska, Anna Samusionek, Redbad Klynstra, Andrzej Mastalerz i Aldona Struzik. Rolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego gra w filmie Lech Łotocki, a Marii Kaczyńskiej - Ewa Dałkowska.
Za zdjęcia odpowiadał Michał Pakulski. Muzykę skomponował Michał Lorenc. Film zrealizowano na podstawie scenariusza, którego autorami są: Antoni Krauze, Tomasz Łysiak, Maciej Pawlicki i Marcin Wolski. Reżyser "Smoleńska", Antoni Krauze ma w dorobku m.in. nagradzany film "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" z 2011 r.
Film będzie można oglądać w polskich kinach od piątku (9 września).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Film "Smoleńsk" od piątku w kinach. Kaczyński zachęca Polaków do jego obejrzenia