• Szef MSZ Witold Waszczykowski powiedział, że nie otrzymał z Komisji Europejskiej żadnej informacji na temat jej zaleceń w sprawie sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
• Jego zdaniem sprawa jest zamknięta.
- My przyjmujemy do wiadomości oczywiście wszelkie uwagi i wszelkie sugestie. Jesteśmy jednak państwem suwerennym, z własnym systemem politycznym i prawnym, który od odbiega od kanonów systemów demokratycznych UE. Zgodnie z tymi kanonami, zgodnie z zaleceniami Komisji Weneckiej (Rady Europy - red.) spór trzeba rozwiązać metodami dialogu politycznego. Rozwiązujemy go - powiedział szef MSZ w TVP Info.
Waszczykowski pytany o trzy miesiące na wykonanie zaleceń zaznaczył, że MSZ nie otrzymało z KE żadnej informacji. - Ja nic takiego nie dostałem w dalszym ciągu. Znamy tę informację tylko z komunikatów i z konferencji prasowej (wiceprzewodniczącego KE) pana (Fransa) Timmermansa i jego rzeczników. W dalszym ciągu do nas nie dotarło nic, żaden list, żadna informacja, więc ja nie mam na co odpowiedzieć. Ja odpowiedziałem komunikatem rzecznika prasowego MSZ na komunikat Komisji - powiedział minister.
- Przyjrzymy się, jeśli dotrą zalecenia. Sprawdzimy, czy one współgrają z tymi decyzjami, które już podjęliśmy, czyli podjął parlament, czyli Sejm, Senat, i prezydent. Ale uważamy, że proces legislacyjny tej kwestii jest zamknięty - powiedział szef MSZ.
Podkreślił, że dialog był prowadzony przez wiele miesięcy, a opozycja miała prawo się wypowiedzieć i "miała prawo zachować się również kompromisowo", zaś KE miała prawo "wpływać na moderowanie naszej opozycji". - Nie wpływała. W związku z tym uważamy, że sprawa jest zamknięta - powiedział Waszczykowski.
Ostatnie działania KE w sprawie TK w Polsce minister nazwał wewnętrzną procedurą. - To jest regulamin działania wewnętrznego Komisji, do którego się nie wtrącamy. Uważamy, że on nie może dotyczyć oceny państw członkowskich. (...). W związku z tym nie traktujemy go jako decyzji wobec państwa członkowskiego - powiedział szef MSZ.
Czytaj też: Brexit: Studia i praca na Wyspach są coraz mniej atrakcyjne dla Polaków
Zaznaczył też, że Polska nie zamierza drugi raz zwracać się o opinię Komisji Weneckiej Rady Europy. - Uważamy, że uczyniliśmy pewien gest na początku tego roku i czujemy się oszukani. Komisja Wenecka podeszła skrajnie jednostronnie wobec nas. Przyjęła tylko jedną narrację. Jej opinia jest skrajnie nieobiektywna - powiedział Waszczykowski. Dodał, że zgadza się z wnioskiem Komisji Weneckiej, że problem należy rozwiązać przez polityczny dialog.
Na uchodźców nie ma recepty
Waszczykowski był też pytany o wątki dotyczące uchodźców w wypowiedziach papieża Franciszka podczas zakończonej w niedzielę wizyty w Polsce. Jak powiedział minister, papież mówił o uchodźcach, ale nie przedstawiał recept, które - zdaniem Waszczykowskiego - muszą znaleźć politycy.
Szef MSZ podkreślił, że Polska pomaga uchodźcom. - Ojciec Święty, jak również dostojnicy, którzy uczestniczyli w jego orszaku, spotykali się z politykami, podnosili kwestię uchodźców, i otrzymywali odpowiedź, jak my pomagamy - dodał.
Relacjonował też, że w czasie rozmowy premier Beaty Szydło z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietrem Parolinem strona polska przypomniała "nasze zachowanie wobec Ukraińców", decyzję rządu o zwiększeniu pakietu pomocy dla uchodźców na przyszły rok oraz to, że tuż przed wizytą Franciszka w Polsce do Jordanii poleciał z Polski samolot wypełniony darami dla uchodźców.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Waszczykowski: Nie dostaliśmy z KE informacji na temat zaleceń