Mamy do czynienia z zamianą szyldu. W miejsce jednej centralnej instytucji ma powstać druga centralna instytucja. Tyle że bardziej upolityczniona - mówi poseł Robert Tyszkiewicz (PO) o planowanej likwidacji NFZ.

W rozmowie dla "Kuriera Porannego" poseł twierdzi, że Wojewódzkie Urzędy Zdrowia (mają powstać po likwidacji NFZ i wojewódzkich oddziałów Funduszu) zostaną upolitycznione, gdy będą podlegać bezpośrednio ministrowi zdrowia.

Czytaj też: Pomysł PiS na ochronę zdrowia: sieć szpitali, likwidacja NFZ, budżetowe finansowanie

- To zamiana tak naprawdę dotycząca wyłącznie struktury administracyjnej przedsięwzięcia. Nie widzę żadnych przesłanek, aby z tego powodu miało się cokolwiek zmienić w dostępności do usług zdrowotnych, w zmniejszeniu kolejek - twierdzi Robert Tyszkiewicz.

- To nie jest żadne rozwiązanie, które mogłoby przynieść realną poprawę dla przeciętnego pacjenta. Jestem przekonany, że ta operacja jest zrobiona po to, żeby wymienić kadry, żeby przejąć kierownictwo polityczne nad tą wielką instytucją - dodaje poseł.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News