XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Tomasz Arabski: Nie będę robił z siebie męczennika

Tomasz Arabski: Nie będę robił z siebie męczennika
Tomasz Arabski uważa, że w teorię o zamachu nie wierzy nawet Jarosław Kaczyński (fot. youtube.com)

· Były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest oskarżony przez rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej o niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu do Smoleńska w kwietniu 2010 roku.
· W wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” mówił o okolicznościach związanych z katastrofą smoleńską.
·  Jego zdaniem do katastrofy doszło dlatego, że w skrajnie niesprzyjających warunkach atmosferycznych piloci zeszli zbyt nisko.
· Uważa, że sam prezes PiS nie wierzy w teorię o zamachu.

- Do katastrofy w Smoleńsku doszło dlatego, że w skrajnie niesprzyjających warunkach atmosferycznych piloci zeszli zbyt nisko, będąc pod presją tego wszystkiego, co działo się za ich plecami. Mówię to najdelikatniej, jak potrafię – powiedział  w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” Tomasz Arabski, były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Tomasz Arabski jest jedną z pięciu osób oskarżonych w trybie prywatnym przez rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej o niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku. I to tej kwestii dotyczyła jego rozmowa z „DGP”.

- To jest bardzo trudna sytuacja, ale nie będę robił z siebie męczennika. Poradzę sobie. To, co się wydarzyło w Smoleńsku, przeżywałem dużo bardziej 10 kwietnia, kiedy byłem tam na miejscu, i potem, kiedy się spotykałem z rodzinami ludzi, często również przyjaciół, którzy tam zginęli. Wtedy, w Moskwie, to były prawdziwie traumatyczne dni – mówił.

Jak dodawał, proces rozpocznie się w marcu. - Nie boję się, z jednej strony dlatego, że prawda jest moją tarczą, z drugiej, jeśli ktoś pełen nienawiści chce, żebym się bał, to mu nie dam tej satysfakcji – mówił.

Arabski powiedział, że sam do końca nie wiedział, czy prezydent będzie jechał do Katynia. Odniósł się także do krytycznych opinii na jego temat, płynących ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości. Przypomniał, że to oni, po tym, jak zginął prezydent, poszli na… obiad.

  – Wtedy, 10 kwietnia, znaleźliśmy się w sytuacji krańcowej, zarówno ci, którzy rządzili, i ci, którzy byli w opozycji. Nie mam zdolności, żeby ocenić, co można by lepiej zrobić. Ci, którzy są teraz aktywni, mówią o spisku, przecież byli wtedy w Smoleńsku, niektórzy nawet organizowali wizytę prezydenta Kaczyńskiego. I wie pani, oni wtedy 10 kwietnia, kiedy zginął prezydent Rzeczypospolitej, nasz prezydent i 95 innych osób, poszli w Smoleńsku na obiad, a potem wrócili do Polski – twierdził.

Dopytywany, czy chodzi m.in. o Antoniego Macierewicza, potwierdza: – Oczywiście. Choćby on. Nie chce mi się wymieniać nazwisk. Oni wiedzą – powiedział.

Jego zdaniem w teorię zamachu nie wierzy sam Jarosław Kaczyński.  – Myślę, że nie wierzy. Jest na to za inteligentny – uważa.

Arabski nie dziwi się, że całe zainteresowanie wokół katastrofy smoleńskiej skupione jest wokół jego osoby. – Z tych, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie wizyt premiera i prezydenta przeżyłem tylko ja, i w sposób naturalny na mnie skupia się zainteresowanie – dodawał.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Tomasz Arabski: Nie będę robił z siebie męczennika

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!