• Grzegorz Schetyna (PO) widzi Donalda Tuska w Europie. - Opozycja w Polsce musi sobie poradzić bez Tuska - mówi były partyjny kolega i oponent byłego premiera.
• Politycy rządowi nie chcą przyjmować wyraźnego stanowiska ws. poparcia Tuska. Beata Kempa twierdzi, że kluczowe będzie spojrzenie na dorobek dwóch i pół lat pracy Tuska dla Europy i Polski.
• Sam Tusk nie wyklucza, że do polskiej polityki wróci.
Grzegorz Schetyna (PO) wyraził wątpliwości, czy istnieją w Europie w ogóle ludzie, którzy mogą zastąpić Donalda Tuska w Brukseli. Tusk jest przewodniczącym Rady Europejskiej i jego pierwsza kadencja wygaśnie w 2017 roku.
- Nie ma dobrego kandydata, który aplikowałby na obecne stanowisko Donalda Tuska - powiedział Schetyna na antenie Trójki Polskiego Radia. Wypowiedź padła 2 grudnia. - Opozycja w Polsce musi sobie poradzić bez Donalda Tuska - stwierdził dalej, komentując możliwy powrót do krajowej polityki byłego rywala. Schetyna i Tusk nie byli postrzegani jako najbliżsi przyjaciele w drugiej kadencji rządów PO-PSL.
Tusk nie ma czego szukać w Warszawie?
Temat przyszłości Donalda Tuska jest obecny w tle politycznych rozmów i komentarzy od miesięcy. Ostatnio ze strony rządu poświęciła mu trochę uwagi Beata Kempa.
- Jeszcze wszystko przed nami - oceniła szefowa Kancelarii Premiera - Te decyzje będą zapadać w odpowiednim czasie. Rząd polski, ale też formacja, która odpowiada za stan spraw w Polsce, podejmie odpowiednią decyzję (co do ewentualnego poparcia dla Tuska - red.). Do tego czasu - dodała - obecny szef Rady Europejskiej powinien podsumować, co zrobił, co udało mu się zrobić na tym urzędzie dla Polski, jak i w poprzednich latach, bo miał wpływ na stery państwa przez ostatnie 8 lat.
Dla PiS, w ocenie Kempy, jest bardzo ważne nie tylko to co zrobił Tusk dla Polski, ale i to, czy rzeczywiście dobrze wypełnił swoją funkcję.
Tuska może zmarginalizować sama polityka europejska
Ciekawą analizę sytuacji w Europie nakreślił szef MSZ, Witold Waszczykowski. Polityk w rozmowie w połowie listopada ocenił, że wiele w polityce zależy od wyniku wyborów w Niemczech i Francji (te w 2017 roku), bo ustalą one nowy porządek w Unii. Mogą osłabić pozycję Europejskiej Partii Ludowej (EPP), która w tym momencie ma dominującą pozycję.
O tym jak Szef MSZ postrzega nadchodzące wybory w Niemczech przeczytasz tutaj.
Donald Tusk nie wykluczył, że może wrócić do krajowej polityki po 2017 roku.
- Rzeczą ważniejszą jest kondycja opozycji i propozycje opozycji, nie tylko jej liderów, nie tylko Grzegorza Schetyny czy Ryszarda Petru, ale tych formacji co są wokół, myślę też o ruchach społecznych. Od nich i ich kondycji będzie zależało, czy PiS będzie rządził w Polsce jedną kadencję, czy więcej - podkreślił.
- Mój powrót do czynnej polityki, jeśli miałby się okazać pomocny, jest zawsze do rozważenia. Cieszę się, że są tacy jeszcze w Polsce, którzy uważają, że miałbym zdolność odwrócenia politycznego trendu, który dzisiaj w Polsce jest. Nie ma co przesadzać z rolą jednostki w historii, szczególnie historii najnowszej - zaznaczył.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Schetyna chwali Tuska. "Nie ma innego, dobrego kandydata"