XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Pomaska odwoła się od umorzenia śledztwa ws. internetowego wpisu radnej PiS

Pomaska odwoła się od umorzenia śledztwa ws. internetowego wpisu radnej PiS
Posłanka PO Agnieszka Pomaska (fot.:pomaska.pl)

• Posłanka PO Agnieszka Pomaska zapowiedziała zażalenie na decyzję gdańskiej prokuratury, która uznała, że nie doszło do przestępstwa i umorzyła śledztwo dot. internetowego wpisu.
• Gdańska radna PiS napisała o posłance: "Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso".

Sprawa dotyczy wpisu radnej Anny Kołakowskiej, który zamieściła ona w maju ub.r. na jednym z portali społecznościowych. Prokuratura umorzyła śledztwo uznając, że we wpisie radna wyraziła jedynie opinię.

Na konferencji prasowej w Gdańsku Pomaska poinformowała, że zażalenie na ta decyzję zostanie złożone we wtorek (3 stycznia).

Jak mówiła, "z dużym zaskoczeniem przyjęła decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa". Jej zdaniem "skandaliczne w tym wszystkim było to, że prokuratura bazowała jedynie na zeznaniach radnej, która przecież była stroną w tej sprawie".

Dodała, że właśnie ten fakt będzie podstawą jej zażalenia. "Pani radna wytłumaczyła, że to była jedynie jej opinia na mój temat i na podstawie tego prokuratura podjęła taką a nie inną decyzję" - mówiła Pomaska przypominając, że podżeganie jest przestępstwem umyślnym. Dodała, że posługując się drastyczną analogią, "można to porównać do sytuacji, gdy ktoś zabija człowieka a później tłumaczy się, że nie chciał go zabić, mimo, że uderzał go w głowę młotkiem".

"Ktoś popełnia czyn umyślny, a później prokuratura podejmuje decyzję na podstawie zeznania tylko tej osoby (...), kieruje się tylko i wyłącznie jej zeznaniem" - powiedziała Pomaska dodając, że ona sama była przesłuchiwana przez gdańską policję, ale "to było przesłuchanie formalne". "Byłam zapytana, czy widziałam wpis pani radnej Kołakowskiej i to było jedyne, co mogłam w tej sprawie powiedzieć" - wyjaśniła, dodając, że z kolei do prokuratury wzywani byli inni członkowie PO, którzy złożyli zawiadomienie, ale "to była tylko formalność, potwierdzenie tego, co było zgłoszone w tym doniesieniu".

"Niestety, mamy dziś w Polsce do czynienia z sytuacją, w której prokuratura działa z pobudek politycznych. Mamy do czynienia z prokuraturą, która działa jedynie w sprawach, które mogą sprzyjać partii rządzącej" - mówiła Pomaska.

Dodała, że "do opinii publicznej wysyłany jest sygnał", że można podżegać do popełnienia przestępstwa, a osoba, która do tego przestępstwa podżega nie będzie podlegała żadnej karze". "Jesteśmy dziś w sytuacji, kiedy działania prokuratury z ministrem Ziobro na czele, prowadzą do tego, że Polacy niestety, mają coraz mniejsze poczucie bezpieczeństwa" - powiedziała Pomaska dodając, że "prokuratura powinna stać na straży bezpieczeństwa" i pilnować, by "nie dochodziło do zdarzeń mogących dawać niższe poczucie bezpieczeństwa". "Jest dokładnie odwrotnie" - powiedziała Pomaska.

Wpis radnej Anny Kołakowskiej pojawił się w maju ub.r. na jednym z portali społecznościowych jako komentarz do zdjęcia przedstawiającego posłankę Pomaską, drącą kartkę z treścią projektu uchwały ws. obrony suwerenności Rzeczypospolitej i praw jej obywateli. Podczas debaty sejmowej Pomaska oceniła, że tekst ten jest kompromitujący i Sejm nie może go przyjąć. "Mam nadzieję, że ta uchwała skończy w ten sposób" - powiedziała, drąc kartkę.

Tuż po tym, jak Kołakowska zamieściła swój wpis, przedstawiciele Platformy złożyli w prokuraturze zawiadomienie, z którego wynikało, że radna PiS mogła popełnić przestępstwo polegające na publicznym nawoływaniu do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, jakim jest posłanka Pomaska.

Śledczy z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, którzy badali sprawę, umorzyli postępowanie uznając, że nie doszło do popełnienia przestępstwa.

W śledztwie badano, czy doszło do publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa polegającego w tym przypadku na "zastosowaniu przemocy w postaci naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonej z powodu jej przynależności politycznej".

Jak wyjaśniała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Tatiana Paszkiewicz, śledczy uznali, że internetowy wpis nie wypełnia znamion przestępstwa. "Przyjęto - głównie na podstawie zeznań świadka (radnej PiS - red), że intencją zamieszczenia takiego wpisu było wyrażenie dezaprobaty w odniesieniu do formy i treści wystąpienia sejmowego w oderwaniu od przynależności politycznej i w ramach prawa do wyrażania własnego poglądu" - poinformowała Paszkiewicz.

Kołakowska w maju mówiła z kolei, że wpis "nawiązywał do sytuacji z czasów okupacji, gdy kobiety, które publicznie występowały przeciwko państwu polskiemu i obnosiły się z kolaboracją z okupantem, były w taki sposób traktowane". Twierdziła, że nie można tego odbierać jako nawoływania do ogolenia głowy Pomaskiej. "Natomiast jest to wyraźne wskazanie, że jest to zachowanie, które można w taki sposób oceniać, jak oceniali to ludzie, którzy walczyli o wolną Polskę w czasie okupacji" - mówiła PAP Kołakowska.

Pomaska złożyła też w tej sprawie pozew cywilny. Proces ma ruszyć w Sądzie Okręgowym w Gdańsku w połowie stycznia. Posłanka domaga się przeprosin oraz przekazania 10 tys. złotych na cele dobroczynne.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Pomaska odwoła się od umorzenia śledztwa ws. internetowego wpisu radnej PiS

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!