• Stężenie "Pisiewiczów" w Polsce przekracza wszelkie normy - uważają posłowie PO.
• Receptą na nich jest projekt ustawy, autorstwa PO, który zakłada wprowadzenie konkursów na członków rad nadzorczych w państwowych spółkach - przekonywali.
Według PO, "Pisiewicze", to osoby, które otrzymały stanowiska nie ze względu na swoje kompetencje, ale jedynie ze względu na poparcie, jakiego udzielają Prawu i Sprawiedliwości.
"Zjawisko Pisiewiczów dotyczy tysięcy stanowisk. Puls Biznesu opublikował listę tysiąca takich osób, wiemy, że numer tej gazety nie pomieścił wszystkich, którzy powinni być tam opisani. Stężenie Pisiewiczów w Polsce, w życiu publicznym przekracza wszelkie normy. Trzeba ogłosić alarm antyPisiewiczowy, my mamy na to receptę" - podkreślił poseł PO Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej w Sejmie.
Mariusz Witczak (PO) powiedział, że receptą na "Pisiewiczów" jest projekt ustawy, autorstwa Platformy, który zakłada wprowadzenie konkursów na członków rad nadzorczych w państwowych spółkach. "Projekt pozwoli położyć kres patologii i korupcji, jeżeli chodzi o obsady partyjne do rad nadzorczych spółek skarbu państwa" - podkreślił poseł.
Poinformował, że projekt Platformy został skierowany do pierwszego czytania w sejmowej komisji energii i skarbu państwa.
Czytaj też: "Misiewicze" zatrudnieni przez PiS powinni zostać zwolnieni
Zdaniem Witczaka, projekt PO to szansa na profesjonalne rady nadzorcze i profesjonalne zarządy w spółkach skarbu państwa. Jak ocenił, rozwiązania zawarte w projekcie odpolityczniają procedury wyboru członków rad nadzorczych.
Projekt PO zakłada utworzenie przy urzędzie Prokuratorii Generalnej powszechnej bazy osób posiadających kwalifikacje do zasiadania w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Spośród osób tych system informatyczny losowałby członków komisji konkursowych, które będą później wskazywać członków rad nadzorczych państwowych spółek.
Propozycja PO przewiduje ponadto powołanie przy prezesie Prokuratorii Generalnej 3-osobowej rady ds. postępowań konkursowych. Jej członkowie mieliby posiadać co najmniej tytuł naukowy doktora habilitowanego prawa lub ekonomii. Zadaniem rady miałoby być przygotowanie kryteriów konkursowych.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: PO: Trzeba ogłosić alarm antyPisiewiczowy. My mamy na to receptę