Wypowiedź wiceszefa MON Bartosza Kownackiego, o tym, że Francuzi "to ludzie, którzy uczyli się od nas jeść widelcem parę wieków temu", jest "niefortunna i mało dyplomatyczna" - stwierdziła w środę rzecznik klubu PiS Beata Mazurek.
"To jest raczej kompromitacja i pokaz klasy Francuzów, niż jakakolwiek wojna dyplomatyczna. To strona francuska dawno temu zapraszała nas oficjalnie, teraz nas wyprasza" - powiedział wiceszef MON. Zawsze można znaleźć dyplomatyczną formę wypowiedzi, dającą do zrozumienia, że jest problem - mówił. "Ale to są ludzie, którzy uczyli się od nas jeść widelcem parę wieków temu. Więc być może w taki sposób teraz się zachowują" - dodał Kownacki.
"To jest wypowiedź niefortunna i mało dyplomatyczna" - w ten sposób słowa Kownackiego skomentowała Beata Mazurek. "Myślę - dodała - że nie powinna mieć miejsca w sytuacji takiej, w której jesteśmy, czyli zakończenia negocjacji z Francuzami (w sprawie kontraktu na zakup śmigłowców)".
Pytana, czy Kownacki, którego "zawodzi instynkt dyplomatyczny" powinien pozostać na stanowisku, Mazurek powiedziała: "Kownacki nie jest ministrem spraw zagranicznych, natomiast, czy powinien pozostać w ministerstwie obrony, to już pytanie do pani premier, a nie do mnie".
Mazurek przekonywała, że rząd Beaty Szydło jest odpowiedzialny, dba o interesy i bezpieczeństwo naszego kraju. "Warto utrzymywać dobre relacje z sojusznikami, pamiętając, o tym, że interes państwa polskiego jest najważniejszy" - podkreśliła.
Kolejny raz powiedziała też, że nie ma potrzeby powoływania komisji śledczej, która miałaby zbadać okoliczności zakupu śmigłowców dla polskiej armii - czego chce Platforma. "Komisja śledcza ze swojego założenia działa wtedy, kiedy nie działają instytucje państwa, a instytucje państwowe (w tej kwestii) działają" - oceniła. Jak dodała, jeśli PO ma jakiekolwiek uwagi, dotyczące przetargów zbrojeniowych, to powinna składać wnioski do prokuratury.
"Powoływanie komisji śledczej jest zupełnie bezzasadne" - oświadczyła Mazurek.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Mazurek (PiS) o słowach Kownackiego: Wypowiedź niefortunna i mało dyplomatyczna