- Zarówno jako muzyk, jak i polski parlamentarzysta, chciałbym zaprosić cię do Warszawy w celu przedyskutowania tematu, który poruszyłeś w swoim przemówieniu, tak byś mógł na własne oczy zobaczyć, jak jest w Polsce - napisał Piotr Liroy Marzec w liście do Bono, lidera grupy U2.
- Mówię o egzystencjalnym zagrożeniu dla Europy, którego nie było od lat 40. Widzimy jak Polska i Węgry przesuwają się na prawo, w kierunku pewnego hipernacjonalizmu, hiperlokalizacji, który, jak sądzę, ma być odpowiedzią na globalizację - wyjaśnił Bono.
Słowa muzyka postanowiła skomentować posłanka PiS prof. Krystyna Pawłowicz, o czym pisaliśmy tutaj: Pawłowicz do Bono: Niemcy mają dla Pana 73 tys. muzułmanów
Teraz odnosi się do nich poseł ruchu Kukiz'15 - Piotr Liroy Marzec. Postanowił napisać do Bono list i zaprosić go do Warszawy.
"Wierzę, że każdy artysta ma prawo do wypowiadania swojego zdania i uważam cię za najbardziej szczerą osobę w show-biznesie, która zawsze wyrażała swoją opinię na temat wielu ważnych kwestii zarówno społecznych, jak i politycznych. Cieszę się, słysząc, że Polska jest blisko twojego serca" - pisze.
Zaznacza jednak, że zaniemówił, kiedy dowiedział się, jakie jest stanowisko muzyka na temat obecnej sytuacji w Polsce.
"Ośmielę się stwierdzić, że Twoja wiedza w tym zakresie jest oparta na raczej wątpliwych źródłach i jest daleka od prawdy. Zarówno jako muzyk, jak i polski parlamentarzysta, chciałbym zaprosić cię do Warszawy w celu przedyskutowania tematu, który poruszyłeś w swoim przemówieniu, tak byś mógł na własne oczy zobaczyć, jak jest w Polsce" - pisze Liroy.
I dodaje: "Wiem, że masz bardzo napięty harmonogram, ale mam nadzieję, że znajdziesz kilka godzin, aby odwiedzić Warszawę w terminie dla siebie najbardziej odpowiednim".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Liroy zaprasza Bono do Warszawy