„Nigdy nie miałem wątpliwości, co do współpracy Wałęsy z SB. Jak większość tych, którzy pamiętają tamte czasy, wiem, że był taki trudny okres w życiu Lecha Wałęsy na początku lat 70-tych. Podpisywał, rozmawiał, prowadził grę z SB” – mówił w programie „Polityka przy kawie” przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.

Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla TVP1 komentował sprawę teczek TW „Bolka” ujawnionych przez IPN. Przyznał, że wiedział o współpracy Wałęsy z SB. – To jest wstydliwa część jego historii. Mówił o tym wielokrotnie. Ale też wiem, jak wiele zrobił później, żebyśmy żyli w wolnym kraju, więc jedno stawiam obok drugiego – mówił.

Przyznał, że wie, kto chce zaszkodzić Wałęsie. –  Środowisku PiS-u, Jarosław Kaczyński przecież to robi od wielu lat. Bardzo systemowo i konsekwentnie. Dzisiaj obserwujemy triumf tych ludzi, widać, że nie mogą ukryć satysfakcji – stwierdził.

Zauważył jednak, że sprawa teczek mocno zaszkodzi nie tyle Wałęsie, co Polsce. – Z pewnością współpraca z SB jest rysą na wizerunku, ale to od nas zależy, czy ta rysa będzie niszczyła jego wizerunek. Mam nieodparte wrażenie, że część osób chce zniszczenia mitu.  Ale to nie jest niszczenie mitu Lecha Wałęsy, ale części polskiej historii, bo Lech Wałęsa ją tworzył. Lech Wałęsa jest symbolem obalenia komunizmu – mówił.

Zobacz: Historyk: Nie mamy pewności, czy teczki TW "Bolka" są autentyczne

Jego zdaniem sprawa teczek mocno zaszkodzi także wizerunkowi Polski w świecie. – To są straty w świecie nie do odrobienia. To nas będzie kosztować bardzo wiele.Odbierany jest mit Polski jako kraju, który obalił komunizm. A Lech Wałęsa jest tego symbolem. Po raz kolejny pokazujemy, że nie potrafimy szanować naszej historii – twierdził.

Zaznaczył, że dla niego kluczowa jest prawda historyczna. Powiedział, że chce, by sprawą zajęli się historycy. Schetyna negatywnie ocenił także pracę prezesa IPN.

 – Prezes IPN popełnił błąd. Nie powinien wpisać się w scenariusz gorączkowego ujawniania, na skróty pokazywania dokumentów opinii publicznej. Chcę mieć pewność, że te materiały są wiarygodne i autentyczne, a tego tu zabrakło. To była rola prezesa IPN-u. Zabrakło rzetelności – mówił.

Czytaj też: Wałęsa komentuje informacje zawarte w teczkach: To ewidentne oszustwo, czuję się zdradzony

Jak dodał, w tej sprawie nie pomaga sobie sam Lech Wałęsa. – Jest to szczególnie bolesne i trudne, ale powinien mieć dystans do tej sprawy i odnieść się do tego po kilku dniach – dodał Schetyna.

Pytany o nagłe ujawnienie dokumentów przez wdowę po generale Kiszczaku, powiedział, że nie wierzy w przypadki.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News