XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Europosłowie PO: Rezolucja PE ostatecznym ostrzeżeniem. PiS: To dzieło opozycji

Europosłowie PO: Rezolucja PE ostatecznym ostrzeżeniem. PiS: To dzieło opozycji
- To już druga rezolucja PE, która nazywa po imieniu wszystkie nadużycia władzy w Polsce - mówi Janusz Lewandowski (fot. twitter.com)

• Druga rezolucja PE o sytuacji w Polsce powinna być ostatecznym ostrzeżeniem dla rządu PiS - ocenili eurodeputowani PO.
• Zdaniem europosłów PiS rezolucja nie ma żadnej mocy sprawczej i jest inspirowana przez polską opozycję.

- To już druga rezolucja PE, która nazywa po imieniu wszystkie nadużycia władzy w Polsce. Tego się nie da ukryć, to jest widoczne dla demokratycznego świata. Sądzę, że ta rezolucja powinna być ostatecznym ostrzeżeniem dla rządów PiS - powiedział szef klubu Platformy Obywatelskiej w europarlamencie Janusz Lewandowski na konferencji prasowej po głosowaniu PE nad rezolucją o Polsce.

Podkreślił, że rezolucję poparło 510 europosłów z różnych partii politycznych, reprezentujących 80 procent mieszkańców UE, a przeciw było 160 eurodeputowanych, w tym z partii eurosceptycznych. - Proporcja głosów jest uderzająca, a gorsze jest jeszcze towarzystwo, w jakim znalazło się PiS. W tym towarzystwie kryją się partie faszyzujące, zadeklarowani przyjaciele Putina i naprawdę Polska powinna wystrzegać się takich sojuszników. To jest groźne otoczenie, które tym razem było sojusznikiem Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Lewandowski.

Dodał, że rezolucja PE to "wyraz zaniepokojenia demokratycznego Zachodu tym, co się dzieje w Polsce". Lewandowski skrytykował sposób reagowania polskiego rządu na to zaniepokojenie, "pogardliwe" - jak powiedział - traktowanie Komisji Weneckiej Rady Europy, a także "obraźliwe" - jego zdaniem - wypowiedzi europosła PiS profesora Ryszarda Legutki wobec wiceszefa KE Fransa Timmermansa, jakie padły w trakcie wtorkowej debaty PE. - To wszystko bardzo źle wróży skuteczności działania rządu w obronie polskich interesów. Zachowanie w formie reakcji obrażonego bachora to jest (...) wypisywanie się z tej cywilizacji - powiedział Lewandowski.

- Jestem przekonany, że Polska Kaczyńskiego nie uzyskałaby członkostwa w UE. To jest skręcenie na jakieś dzikie pola, z powrotem na wschód. I to jest groźne - dodał.

Czytaj też: Opozycja komentuje rezolucję o Polsce

Z kolei Ryszard Legutko (PiS) powiedział, że opozycja w Polsce do tej pory głosiła przekaz, że nie chce wyciągać spraw polskich na zewnątrz, ale rozwiązywać je w kraju. - Jednak wczoraj (we wtorek) wszystko stało się jasne, gdy rezolucji atakującej polski rząd i polskie instytucje bronił Janusz Lewandowski z PO - powiedział. Lewandowski zabrał głos we wtorkowej debacie PE o Polsce w imieniu frakcji Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma.

- To, co się dzieje wokół Polski w Parlamencie Europejskim, to kontynuacja bardzo niedobrej polskiej tradycji, sięgającej przynajmniej wieku XVIII, a może jeszcze wcześniej, angażowania podmiotów zewnętrznych w konflikty, które są nieuchronną częścią życia politycznego w kraju. Jeśli opozycja ma problemy ze swoim przekazem, traci poparcie, zaufanie, nie ma pomysłu, to ucieka się do instytucji zewnętrznych - dodał Legutko.

Powtórzył też, że prowadzona przez Komisję Europejską wobec Polski procedura ochrony praworządności nie ma podstaw w traktatach Unii. - Sprawa polska to pierwsza ważna sprawa, gdzie rozstrzygnie się to, czy będziemy działać w oparciu o te reguły i w ramach kompetencji, które przyznają traktaty, czy pewne instytucje będą metodami nieformalnymi, metodami faktów dokonanych zwiększać swoje kompetencje i zmieniać relacje, jakie zachodzą w obrębie UE - dodał.

Odniósł się też do zarzutu Platformy, że PiS jest w towarzystwie partii faszyzujących i sympatyzujących z Władimirem Putinem. - To oczywiście głupi argument. Przez skojarzenie można spytać, dlaczego oni głosują z komunistami? - powiedział Legutko, wskazując, że rezolucję poparła też frakcja Zjednoczonej Lewicy Europejskiej, do której należą partie skrajnie lewicowe.

Zdaniem Tomasza Poręby (PiS) rezolucja jest "kłamliwa" i pozbawiona argumentów strony rządzącej. - Została napisana z pozycji politycznej towarzyszy Platformy i Nowoczesnej, którym rząd PiS uwiera - powiedział. Zarzucił PE stosowanie podwójnych standardów, bo nie reagował na niepokojące wydarzenia za czasów poprzedniego rządu. Karol Karski (PiS) powiedział zaś, że rezolucja jest "podjęta bez podstawy prawnej i nie ma żadnej mocy sprawczej".

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Europosłowie PO: Rezolucja PE ostatecznym ostrzeżeniem. PiS: To dzieło opozycji

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!