• Senatorowie PiS podpisali uchwałę do instytucji finansowych. Apelują o eliminację kredytów frankowych z rynku.
• Europoseł KORWiN, lider partii Janusz Korwin-Mikke ma odmienne zdanie. Argumentuje, że pomoc państwa się frankowiczom nie należy.
• Na poparcie swojej tezy polityk przytacza biblijną przypowieść.
Jest apel senatorów PiS. 32 polskich parlamentarzystów zdecydowało się złożyło podpisy pod projektem uchwały wzywającej Komisję Nadzory Finansowego (KNF), Urząd Ochrony Konkurencji i Konsument (UOKiK) i Prokuratora Generalnego do wyeliminowania kredytów frankowych z polskiego rynku kredytowego.
- Umowy (kredytowe - red.) były powszechnie zawierane przez banki i są nadal realizowane. Oznacza to, że pomimo niezgodnych w prawem polskich zapisów, umowy te nadal wiążą konsumentów - kredytobiorców, narażając ich na nieuzasadnione straty finansowe – zapisano w projekcie uchwały.
Ze stanowiskiem senatorów polemizował na Facebooku Janusz Korwin-Mikke.
Polityk i europoseł jest zdania, że sytuacja osób zadłużonych we frankach nie jest powodem do jakiejkolwiek pomocy ze strony państwa.
Czytaj: KORWiN wśród partii, których Polacy nie lubią
- Przez 20 lat frankowicze śmiali się z frajerów, którzy wzięli kredyt w złotówkach - napisał Korwin-Mikke. - Frankowiczom nie należy pomagać w żadnej formie. Jeśli frankowicze przez lata zarabiali na niższym kursie, to było dobrze. To jest gra - raz się wygrywa, raz przegrywa. To jest normalność, raz się zyskuje raz się traci, to jest rynek.
Po tych słowach polityk powołuje się na biblijną przypowieść. Argumentuje, że "Chrystus zaleca, by dawać więcej tym, co mają dużo – a tym, co mają mało, odbierać."
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Senatorowie apelują o zniesienie kredytów frankowych. Mikke odwrotnie