• Nowoczesna pyta rząd, kto ponosi odpowiedzialność za sytuację w spółkach skarbu państwa po odwołaniu Dawida Jackiewicza.
• Ujawnia również premie i niegospodarność w PGNiG. Domaga się również dymisji prezesa spółki, Piotra Woźniaka.
W środę (5 października) liderzy Nowoczesnej podsumowali kolejny tydzień akcji Misiewicze, którą partia konsekwentnie prowadzi od dwóch tygodni. Ryszard Petru i Paweł Rabiej tłumaczyli opinii publicznej, jakie nowe fakty udało się im pozyskać i co trzeba zrobić, by lepiej nadzorować spółki skarbu państwa.
- Premier Beata Szydło zapowiedziała, że powoła agendę do sprawy problemów kadrowych w spółkach skarbu państwa, ale taka agenda niczego nie rozwiąże - mówił Ryszard Petru. - Tylko inne grono współpracowników Jarosława Kaczyńskiego będzie realizować tę politykę, którą realizowało Ministerstwo Skarbu Państwa.
W ocenie Nowoczesnej potrzebne jest inne podejście, systemowe rozwiązanie.
Premie za pracę, której nie było
- Po pierwsze prywatyzacja. Po drugie przejrzyste i jasne kryteria konkursów - wyliczył krótko Petru. Po czym przeszedł do wskazania kolejnych sytuacji nepotycznych, do jakich miało dojść w PGNiG.
Czytaj: Ministrowie składali raport o podległych im spółkach Skarbu Państwa
- Janusz Kowalski, znajomy wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego zatrudnił w PGNiG kilkanaście osób, znajomych - mówił Petru. - Wydał budżet marketingowy przewidziany na rok w dwa miesiące.
I dalej przekonywał, że członkowie zarządu PGNiG, tu padły nazwiska: Piotr Woźniak (prezes PGNiG), Bogusław Marzec (wiceprezes ds. finansowych) i Janusz Kowalski (wiceprezes ds. korporacyjnych) wypłacili sobie od 200 do 300 tys. złotych premii za 2015 rok. Co istotne, premie miały być wypłacone z funduszu spółki zależnej od PGNiG - EuRoPol Gaz, z budżetu na 2015 rok, w którym wspomniani nie pracowali w EuRoPol Gaz. - Tylko pan Woźniak przekaże tę nagrodę na cele charytatywne - doprecyzował Petru.
Niegospodarność, która zabija 60-letnie przedsiębiorstwo
Potem mówił Paweł Rabiej. - Docierają do nas też sygnały dotyczące marnotrawstwa i niegospodarności w spółkach skarbu państwa - poinformował.
Polityk opozycyjnej formacji podał przykład Geofizyki Kraków i Geofizyki Toruń. Te spółki zajmują się poszukiwaniem złóż w Polsce. - Geofizyki Kraków po 60 latach znika z rynku, bankrutuje - relacjonował Rabiej.
Polityk następnie pytał premier Beatę Szydło do kogo on i posłowie Nowoczesnej mają się zwracać teraz, gdy minister Dawid Jackiewicz został odwołany. - Apelujemy o dymisję prezesa PGNiG - konkludował wystąpienie dla mediów polityk.
Akcja Misiewicze jest przedsięwzięciem Nowoczesnej realizowanym na stronie pod takim samym adresem. W ramach przedsięwzięcia partia zbiera sugestie obywateli o niepokojących wydarzeniach w podmiotach publicznych. Chodzi o osoby, które dzięki znajomością z działaczami PiS zdobyły posady lub awansowały.
Akcja Misiewicze po tygodniu osiągnęła 100 tysięcy wejść na stronę Misiewicze.pl.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowoczesna, akcja Misiewicze: 200, 300 tys. zł premii w PGNiG