• Uruchomienie obrony terytorialnej to konieczność wobec działań Rosji, to także elementy wychowania patriotycznego.
• Tak ocenia szef MON Antoni Macierewicz.
• Minister podpisał w poniedziałek, 25 kwietnia decyzję o utworzeniu obrony terytorialnej kraju.
"Nastąpiło podpisanie, a więc rozpoczęcie realizacji obrony terytorialnej - jednego z najistotniejszych elementów nowej doktryny wojennej (...)" - mówił Macierewicz w warszawskim CXXV Liceum Ogólnokształcącym im. Waldemara Milewicza, w którym działają klasy mundurowe.
"Nowoczesna armia wymaga takiego komponentu i wszystkie armie NATO posiadają taką strukturę, ale także dlatego, że wymaga takiej decyzji szczególna sytuacja kraju - Polski, która jest zagrożona imperialnymi działaniami naszego północno-wschodniego sąsiada - Rosji - który nie ukrywa swoich agresywnych zamiarów i który systematycznie przynajmniej od 2008 r. podejmuje działania mające na celu destabilizację ładu pokojowego w Europie i zagrażającego systematycznie także bezpośrednio Polsce i naszym najbliższym sąsiadom, w tym członkom NATO z krajów bałtyckich" - powiedział Macierewicz.
Czytaj też: Plan Macierewicza jest ambitny. Więcej żołnierzy kosztem modernizacji?
"Dlatego też - dodał - decyzja o uruchomieniu obrony terytorialnej musi być widziana w kategoriach konieczności, ale jest też inny aspekt, o którym trzeba powiedzieć - aspekt związany z przywracaniem miejsca patriotyzmu, wychowania patriotycznego i wychowania wojskowego w naszym życiu społecznym, w naszym życiu codziennym".
"W ciągu ostatnich 20 lat zachłysnęliśmy się wolnością, zachłysnęliśmy się poczuciem bezpieczeństwa. To dobrze. I wolność, i poczucie bezpieczeństwa były tymi wartościami, o które walczyliśmy przez kilkadziesiąt lat, ale źle, że to zachłyśnięcie się poszło w kierunku rezygnacji z rozbudowy i umacniania tego, co spaja każdy naród i czyni go silnym i zdolnym zarówno do obrony, jak i do pokojowej rywalizacji tak, aby uzyskać właściwe miejsce wśród innych narodów świata. A tym spoiwem jest umiłowanie własnej ojczyzny, (…) zrozumienie, co wkładamy do skarbnicy wszystkich innych narodów, jakie wartości są naszą siłą i zdolnością pozwalającą nam nie tylko być dumnymi, ale być współtwórcami rozwoju cywilizacyjnego świata" - mówił.
Dodał, że te wartości to "szacunek dla wartości narodowych, duma z tysiąca i pięćdziesięciu lat trwania państwa i narodu polskiego, ale także wartości chrześcijańskie będące podstawą ogólnoświatowych wartości cywilizacji ludzkiej". "To wszystko będzie także podstawą rekonstrukcji ideowej armii polskiej" - zapowiedział.
Przypomniał, że zgodnie z planem pierwsze trzy brygady (obrony terytorialnej - OTK) mają być gotowe na przełomie lat 2016/17, a do 2019 "kraj zostanie pokryty brygadami obrony terytorialnej kraju", które uzupełnią dotychczasową strukturę armii.
Minister zwrócił uwagę, że podpisanie koncepcji odbywa się w dniu odprawy kierowniczej kadry MON i sił zbrojnych. To - dodał - "pierwsza odprawa nowego kierownictwa ministerstwa obrony, ale także pierwsza odprawa nowej koncepcji, nowych decyzji polityczno-militarnych, jakie zostaną podjęte i zrealizowane przez rząd Beaty Szydło i przede wszystkim przez prezydenta Andrzeja Dudę".
Zaznaczył, że organizacje proobronne, w tym klasy mundurowe, będą miały do odegrania w działaniu OTK bardzo istotną rolę.
Rzecznik ministra Bartłomiej Misiewicz pytany, czy w strukturach OTK może się znaleźć ONR - o czym ostatnio pisały media - odpowiedział, że nie chce się wypowiadać o konkretnych organizacjach. Dodał, że będzie selekcja dotycząca nie tylko profilu organizacji, ale i fizycznej sprawności i wieku jej członków. Jak powiedział, przegląd ma dać pewność "co do wyznawanych wartości, które zamykają się w dewizie +Bóg, honor i ojczyzna+".