• Były menedżer Polskiej Grupy Zbrojeniowej został postawiony w stan oskarżenia przez CBA i prokuraturę. Miał ustawiać zamówienia publiczne.
• Zarząd PGZ odcina się od sprawy i zatrudnienie oskarżonego tłumaczy decyzją poprzedniego zarządu spółki.
Prokuratura i CBA doprowadziły do postawienia zarzutów osobie z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Maciej Ś. nie jest już związany z publicznym przedsiębiorstwem. O sprawie informuje "Fakt", a na stronach Biura możemy przeczytać o szczegółach:
- Ustalenia śledczych z warszawskiej delegatury CBA wskazują, że menedżer z koncernu zbrojeniowego PGZ zażądał dla siebie łapówki – nielegalnej 2 proc. prowizji od planowanej transakcji umowy leasingowej na samochody typu SUV znanej marki. Oprócz tego przyjął korzyść majątkową w postaci opłacenia kosztów naprawy prywatnego samochodu terenowego.
Były już menedżer ds. zamówień publicznych z Polskiej Grupy Zbrojeniowej Maciej Ś. w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście usłyszał trzy zarzuty o charakterze korupcyjnym. Grozi mu 10 lat pozbawienia wolności.
Władze spółki ustosunkowały się do sprawy w oświadczeniu dla mediów: - Zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej informuje, że Pan Maciej Ś. został zatrudniony na stanowisku menadżera przez poprzedni zarząd PGZ i zwolniony z tego stanowiska przez obecny zarząd przed postawieniem mu zarzutów korupcyjnych przez CBA.
Polska Grupa Zbrojeniowa to ważny koncern zbrojeniowy, skupiający państwowe firmy przemysłu obronnego i dysponujący środkami publicznymi. Roczne obroty PGZ sięgają 5 mld zł.