Wybory parlamentarne będą kolejnymi, w których wszyscy wyborcy będą mogli głosować za pośrednictwem poczty. Elekcja prezydenta pokazała jednak, że ta forma głosowania jeszcze w Polsce kuleje. Co zrobić, by w październiku uniknąć błędów?
Bez wizyty w lokalu wyborczym, w dowolnym miejscu i czasie - to były główne atuty, przemawiające za tym, by niedawno prezydenta kraju wybierać korespondencyjnie.
10 maja 2015 r, z tego udogodnienia mogli skorzystać wszyscy wyborcy. Wcześniej (od roku 2011), zagłosować korespondencyjnie mogły tylko osoby z niepełnosprawnościami i przebywające za granicą.
W Olsztynie i Chorzowie
Chętnych do głosowania korespondencyjnego przybyło, ale to wciąż mały odsetek wyborców
W Olsztynie podczas wyborów prezydenckich z tej formy głosowania skorzystało 45 osób. Urząd miasta (do urzędu gminy właściwego ze względu na miejsce zameldowania trzeba zgłosić chęć głosowania korespondencyjnego) wysyłał tzw. pakiety wyborcze do olsztynian mieszkających np. w Warszawie, Kłobucku, ale też na lokalne adresy. Zdaniem urzędników, miejscowi wyborcy chcieli po prostu sprawdzić, jak głosuje się korespondencyjnie.
Chorzów chwalił się, że chęć takiego głosowania zgłosiła rekordowa liczba osób.
- Skoro nowa procedura głosowania ma być ułatwieniem dla wyborców, to proste powinno być także składanie deklaracji. Dlatego u nas stworzyliśmy prosty system zgłaszania chęci głosowania korespondencyjnego. Uruchomiliśmy także punkt informacyjny, specjalną infolinię, zakładkę na stronie internetowej i adres mailowy, aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące nowej formy głosowania - podkreślał prezydent Chorzowa, Andrzej Kotala.
Do akcji informacyjnej „Głosuj, jak chcesz” zaangażowano także wolontariuszy.
- Przeszkoliliśmy kilkudziesięciu trenerów - uczniów szkół ponadgimnazjalnych, nauczycieli i seniorów. Ich zadaniem było przekazywanie pozostałym mieszkańcom informacji o głosowaniu korespondencyjnym - dodaje prezydent.
Efekt? W Chorzowie chęć głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich zgłosiło 147 osób. Dla porównania: w trzykrotnie większych Katowicach taką deklarację złożyło ok. 140 wyborców.
Nie wszędzie jednak informacja była tak dostępna…
Więcej informacji
- Oczywistym jest, że liczba głosujących korespondencyjnie wzrosła po tym, jak powiększyło się grono mogących z takich udogodnień skorzystać, ale - w porównaniu z innymi krajami - ten odsetek jest bardzo niski. Informacja o możliwości takiego głosowania i o tym, jak ono przebiega, była mało dostępna - ocenia Zofia Nawrocka z Fundacji im. Stefana Batorego, organizującej ogólnopolską akcję „Masz Głos Masz Wybór”.
W głosowaniu korespondencyjnym łatwo o nieważny głos.
Według ekspertki można spodziewać się, że w wyborach parlamentarnych jeszcze więcej Polaków zechce oddać swój głos wyborczy na poczcie, dlatego warto przeanalizować poprzednie błędy.
Problem w tym, że Państwowa Komisja Wyborcza nowej kampanii informacyjnej jeszcze nie zaczęła, nie ma zatem nowych instrukcji czy poradników wyborczych.
- Ostatnia instrukcja była zresztą niezbyt jasna, co skutkowało wieloma nieważnymi głosami. Na przykład nie wszyscy wiedzieli, że koperta z głosem musi zostać oddana w okienku na poczcie, a nie wrzucona do skrzynki pocztowej. Nieważny był też głos bez podpisu oświadczenia lub wysłany w niezaklejonej kopercie - wylicza Nawrocka.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Wybory parlamentarne 2015: na posła i senatora możesz głosować w domu