Wybory parlamentarne 2015: Debata liderów nie wszystkim się udała

Wybory parlamentarne 2015: Debata liderów nie wszystkim się udała
Ośmiu liderów to także zderzenie osobowości, haseł i temperamentu. Zdaniem Ryszarda Kesslera nie wszyscy się w debacie sprawdzili (fot.youtube.com)

– Po początkowym zaskoczeniu, kiedy wydawało się, że mamy do czynienia z teleturniejem „Jeden z dziesięciu”, debata nabrała rumieńców i okazała się całkiem ciekawa – ocenia wtorkową Debatę Liderów Ryszard Kessler, specjalista marketingu politycznego.

Zdaniem politologa dyskusja była wartościowa, nie brakowało też emocji. – Zupełnie przytłumiła debatę poniedziałkową składającą się niemal wyłącznie z monologów. Warto było spędzić ponad półtorej godziny przed telewizorem – komentuje.

Trzy bloki dyskusyjne, pierwszy dotyczący gospodarki – kwestii podatkowych, emerytalnych i zadłużenia państwa; drugi skoncentrowany na kwestiach uchodźców, polityki rosyjskiej i wyzwań polityki zagranicznej, a także trzeci, donoszący się do wizji państwa i ustroju w którym poruszono problemy relacji państwa i kościoła, służby zdrowia i potencjalnych koalicji w przyszłym sejmie, wybrano – zdaniem eksperta – dość bezpiecznie. – Chciano uniknąć „burzy emocjonalnej”. Paweł Kukiz zauważył, że dziennikarze dotykają łagodnych tematów. Jednak przynajmniej dwa pierwsze panele były wartościowe – mówi Ryszard Kessler.

Trudno powiedzieć, czy nawet ciekawe debaty są w stanie skłonić wyborców do zmiany decyzji, czy po prostu pomóc w jej podjęciu. – To problem, ponieważ zwykle debaty gromadzą przed telewizorami widzów o zdecydowanych poglądach politycznych. A dzisiaj jedyny elektorat do zagospodarowania to grupa niezdecydowanych. I jeśli ta grupa obejrzała debatę, to możemy się spodziewać zmian w preferencjach wyborczych – przekonuje ekspert.

Ośmiu liderów to także zderzenie osobowości, haseł i temperamentu. Zdaniem Ryszarda Kesslera nie wszyscy się w debacie sprawdzili. Jako najsłabszego wskazuje Pawła Kukiza.

– Inni prezentowali własne poglądy, a on chyba się zagubił w tej debacie – stwierdza.

Dodaje, że Janusz Korwin-Mikke nie zaskoczył niczym nowym i robił to, co z pewnym ekscentrycznym wdziękiem robi od wielu lat, Beata Szydło nie wyszła zaś z garnituru poniedziałkowej debaty.

– Ewa Kopacz usiłowała być dynamiczna, ale też nie uwolniła się z wcześniejszego nurtu. Bardzo silnie w debatę wszedł Adrian Zandberg z Partii Razem. Sprawnie i wdzięcznie mówił Janusz Piechociński, ale po wielu podobnych wystąpieniach jego przekaz przestaje być autentyczny. Pod koniec zabrakło mu emocji, choć do własnego elektoratu zapewne dotarł. Emocji nie budził. – wylicza Ryszard Kessler.

Emocje za to wywoływał Paweł Kukiz tworzący atmosferę buntu. – Zaprotestował przeciw formule debaty i to była jego jedyna szansa, żeby się obronił. Jednak jego występ był słaby. Zauważył, że w Polsce są ważniejsze sprawy, niż te dyskutowane, ale tę uwagę wykorzystał  Adrian Zandberg podkreślając problemy z umowami śmieciowymi, mieszkaniami dla młodych ludzi, wyjazdami z kraju – dodaje politolog.

Za zagadkę uważa stosunkowo wysokie notowania Nowoczesnej, której lider zaprezentował bardzo liberalne poglądy. – Nie wiem czy mamy aż tak dużo liberalnego elektoratu. Myślę, że Ryszard Petru prezentuje ulepszoną wersję PO, a to niekoniecznie potwierdzi się w wyborach – uważa Ryszard Kessler.

Sądzi też, że przekaz lidera Nowoczesnej był zbyt hermetyczny, przeszkadza mu długoletnie doświadczenie komentatora, rzetelnego i racjonalnego, ale używającego języka niezrozumiałego w debatach publicznych dla szerokiego elektoratu.

– Co więcej, jego przekaz to ulepszanie działającego państwa, podczas gdy duża część wyborców uważa, że państwo należy zmienić, a nie tylko ulepszać – komentuje.

Debata pozwoliła zaprezentować ugrupowaniom poglądy i cele w pigułce i – zdaniem politologa – jest najlepsza z dotychczasowych. – Po debacie dwóch liderek największych partii, wyglądającej jak wyreżyserowana przez sztaby, doczekaliśmy się żywszej i bardziej dynamicznej dyskusji. Od takich debat powinniśmy zaczynać, a potem prowadzić bardziej ukierunkowane – podsumowuje Ryszard Kessler.

 

×

KOMENTARZE (3)

Do artykułu: Wybory parlamentarne 2015: Debata liderów nie wszystkim się udała

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!