- W Polsce jest wiele ważnych spraw do załatwienia, ale nie widzę powodów, dla których państwo nie miałoby zająć się sprawą katastrofy smoleńskiej - uważa Joachim Brudziński z PiS.
Nowy rząd PiS nie zamierza porzucić sprawy katastrofy smoleńskiej.
Mariusz Błaszczak (PiS) w programie „Po przecinku” w TVP Info stwierdził, że sprawę sprowadzenia do Polski wraku prezydenckiego samolotu Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem trzeba podjąć na nowo.
- Wrak jest dowodem w sprawie. Trzeba postępować tak, jak postępowali Holendrzy w sprawie samolotu, który został zestrzelony nad Ukrainą - stwierdził Błaszczak w TVP Info.
Do sprawy wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej odniósł się także Joachim Brudziński (PiS) w programie "W Punkt" w TV Republika.
– Tam zginął prezydent RP, najważniejsze osoby w państwie, ale również moi przyjaciele. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy przeszli do porządku dziennego nad największą tragedią, która dotknęła nas po 1945 r. – oświadczył w TV Republika.
– Nie możemy uznać, że eksperci Laska, raport gen. Anodiny i komisja Millera załatwiły sprawę. Oczywiście, że w Polsce jest wiele ważnych spraw do załatwienia, ale nie widzę powodów, dla których nasze państwo nie miałoby zająć się tą tragedią w taki sposób, jak zrobili to Holendrzy w związku z katastrofą samolotu MH17 nad Ukrainą – dodał Brudziński w TVP Republika.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wraca sprawa katastrofy smoleńskiej. PiS chce sprowadzić wrak tupolewa