• W niedzielę rano (18 grudnia) przed Sejmem nadal protestowało kilka osób.
• Na sali sejmowej wciąż pozostają posłowie opozycji, którzy pełnią dyżury rotacyjne.
• O godz. 12 opozycja planuje demonstrację przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. Później znów wróci przed Sejm.
W niedzielę rano (18 grudnia) przed jednym z wjazdów do Sejmu protestowało kilka osób z transparentem.
Robert Tyszkiewicz (PO), który pełni dyżur rotacyjny w Sejmie powiedział w niedzielę (18 grudnia), że w Sejmie jest obecnie kilku posłów Platformy, m.in. wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wcześniej byli posłanka Nowoczesnej i poseł PSL.
- Trzymamy salę, mamy dyżury co 3-4 godziny, po godz. 12. będzie mała załoga, bo wszyscy wybierają się przed Trybunał Konstytucyjny - zapowiedział. - Byliśmy, jesteśmy, będziemy - zadeklarował Cezary Tomczyk (PO).
Jak zapowiadał lider PO Grzegorz Schetyna posłowie opozycji będą przebywać na sali sejmowej do wtorku. - Będziemy w Sejmie, do wtorku, do czasu, aż przekonamy się, czy wniosek PO, Nowoczesnej i PSL do marszałka Sejmu o zwołanie posiedzenia Izby (na wtorek - przyp.red.) zostanie przyjęty, wtedy będziemy decydować, co dalej - zaznaczył Tyszkiewicz.
Do budynków sejmowych nadal nie mogą wejść dziennikarze. Straż Marszałkowska poinformowała, że nadal obowiązuje zakaz marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego wprowadzony do wtorku do godz. 10.
Czytaj też: Będzie spotkanie Karczewskiego z dziennikarzami
W niedzielę o godz. 12. Komitet Obrony Demokracji organizuje demonstrację przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego; mają w niej wziąć udział m.in. politycy PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej oraz działacze KOD.
Czytaj też: Andrzej Rzepliński odchodzi z Trybunału Konstytucyjnego
Protestujący mają potem wrócić przed Sejm i nadal - jak mówią działacze KOD - "wspierać" posłów okupujących salę plenarną.
O godz. 16 natomiast przed Pałacem Prezydenckim ma się odbyć demonstracja "W obronie demokracji" organizowana przez Klub Gazety Polskiej.