Podczas ciszy wyborczej w Polsce Paweł Kukiz zagrał koncert w Wielkiej Brytanii. - Koncert mógł pomóc w osiągnięciu tak dobrego wyniku w wyborach - uważa politolog Jacek Zaleśny.
24 października, kiedy w Polsce trwała cisza wyborcza, Paweł Kukiz zagrał darmowy koncert w Londynie dla Polonii. Chętnych było tak dużo, że trzeba było zagrać dwa razy. Następnego dnia okazało się, że Ruch Kukiza wygrał wybory na Wyspach, zdobywając 24 proc. głosów.
Zdaniem politologa Jacka Zaleśnego, koncert mógł pomóc w osiągnięciu tak dobrego wyniku - informuje w TVP Info.
- Kierowany przez Kukiza zespół „Piersi” miał status wielkiej gwiazdy w latach 90-tych, zatem ludzie, którzy wyjechali na Wyspy, bardzo często wychowali się na jego muzyce. Kiedy w sobotę mogli go posłuchać za darmo, zadziałał tu sentyment – tłumaczy w TVP Info Jacek Zaleśny.
Natomiast Andrzej Pomarański, specjalista od wizerunku politycznego uważa, że koncert nie tyle zapewnił muzykowi dodatkowych wyborców co zmobilizował do pójścia do urn jego zwolenników.
Podczas wyborów w Wielkiej Brytanii zagłosowało 63 tys. Polaków. Frekwencja wyniosła ponad 86 proc. Wygrał Ruch Kukiz'15.