Były przewodniczący sejmowej podkomisji ds. katastrofy smoleńskiej Wacław Berczyński został aresztowany przez amerykańską policję 6 sierpnia 2004 r. – donosi „Super Express”.
Berczyńskiemu zarzucono obrazę sądu, szykanowanie oraz groźby terrorystyczne. Berczyński według doniesień dziennika wyszedł za kaucją, a w październiku 2004 r. sąd umorzył postępowanie.
- Nic nie pamiętam, ale z tego co czytam wynika, że obraziłem sąd i groziłem komuś – powiedział w rozmowie z gazetą Berczyński i dodał, że zważywszy na wysokość kaucji widocznie nie był aż tak groźny.
Berczyński podał się do dymisji po tym jak powiedział, że to on „wykończył caracale”. Zrzekł się stanowiska i wrócił do USA. W rozmowie z „SE” mówi, że wyjazd planował już w połowie lutego i nie miał on związku z narosłymi wokół jego osoby kontrowersjami. Platforma Obywatelska uważa natomiast, że Berczyńskiego powinna ścigać prokuratura za dostęp do tajnych dokumentów.
Na pytanie o jego ocenę caracali, Berczyński odpowiedział, że to przeciętne i zbyt drogie maszyny i ich zakup był równoznaczny z próbą kradzieży z Polski co najmniej miliarda dolarów. – To był duży, a może największy przekręt w historii Polski – ocenił.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Wacław Berczyński był aresztowany w USA za groźby terrorystyczne