W sobotę konwencja Nowoczesnej; Petru, Lubnauer i Misiło zawalczą o fotel lidera

Szef Nowoczesnej Ryszard Petru, przewodnicząca klubu Katarzyna Lubnauer oraz poseł Piotr Misiło zawalczą w sobotę (25 listopada) o fotel przewodniczącego ugrupowania. Nowego szefa partii poznamy ok. godziny 17; wybierze go ponad 300 delegatów konwencji, która zbierze się w Warszawie.

• Na wygraną w wyborach największe szanse mają Petru i Lubnauer, i to pomiędzy nimi toczy się największa walka o głosy delegatów.

• Posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt, prywatnie partnerka Ryszarda Petru, opowiadając w "Super Expressowi" o swoim poparciu dla lidera Nowoczesnej stwierdziła, że Lubnauer "przerastają kryzysowe sytuacje".

• Przywołała sytuację z początku stycznia, kiedy Lubnauer odnosząc się do doniesień medialnych na temat wyjazdu Petru i Schmidt do Portugalii, poinformowała, że Petru "udał się na wcześniej zaplanowany wyjazd w sprawach partyjnych".

Konwencja wyborcza Nowoczesnej wybierze też sąd koleżeński oraz komisję rewizyjną; uzupełniony zostanie skład Rady Krajowej (najwyższego organu uchwałodawczego partii między konwencjami), która wybierze zarząd partii. Delegaci zagłosują też nad poprawką do statutu partii zaproponowaną przez Petru, która zmienia nazwę ugrupowania z "Nowoczesnej Ryszarda Petru" na "Nowoczesną". Konwencja rozpocznie się o godzinie 11; nowego przewodniczącego poznamy ok. godziny 17.

We wtorek (21 listopada) z kandydowania zrezygnowali przewodnicząca regionu mazowieckiego posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz szef regionu lubuskiego poseł Paweł Pudłowski; poinformowali, że poparli kandydaturę Lubnauer.

Gasiuk-Pihowicz formalnie wycofała swoją kandydaturę. Pudłowski powiedział, że zamierza skorzystać z prawa do wypowiedzi podczas konwencji wyborczej, jakie przysługuje kandydatowi na szefa partii. W związku z tym poseł wciąż jest formalnie kandydatem do fotela lidera. Jak tłumaczył, chce w sobotę przedstawić swoją wizję Nowoczesnej oraz ponowić przekazanie poparcia Lubnauer.

Lubnauer zapowiedziała już, że po wygranych wyborach będzie starała się przekonać innych posłów, by funkcję szefowej klubu Nowoczesnej objęła Kamila Gasiuk-Pihowicz. Jak wskazała, jest to jedynie propozycja, a ostateczna decyzja w tej sprawie należy do posłów.

Posłanka tłumaczyła, że o poparciu Gasiuk-Pihowicz zadecydowało przekonanie o wspólnym celu, jakim jest nadanie Nowoczesnej nowego wizerunku i powrotu do wartości, które przyświecały przy tworzeniu partii. Gasiuk-Pihowicz przed rozmowami nt. przekazania poparcia, znała jednak propozycję Lubnauer dot. funkcji szefowej klubu partii.

Na wygraną w wyborach największe szanse mają Petru i Lubnauer, i to pomiędzy nimi toczy się największa walka o głosy delegatów.

Posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt, prywatnie partnerka Ryszarda Petru, opowiadając w "Super Expressowi" o swoim poparciu dla lidera Nowoczesnej stwierdziła, że Lubnauer "przerastają kryzysowe sytuacje". Przywołała sytuację z początku stycznia, kiedy Lubnauer odnosząc się do doniesień medialnych na temat wyjazdu Petru i Schmidt do Portugalii, poinformowała, że Petru "udał się na wcześniej zaplanowany wyjazd w sprawach partyjnych".

"Katarzyna Lubnauer doskonale wiedziała, że jesteśmy tam prywatnie. A mimo to powiedziała w mediach, że to był wyjazd partyjny, służbowy. Skłamała. Wielokrotnie była naszym gościem w domu i wiedziała, że razem mieszkamy, że jesteśmy parą" - mówiła gazecie Schmidt.

Jednak w piątkowym wpisie na Twitterze Schmidt przeprosiła Lubnauer za słowa wypowiedziane dla "Super Expressu".

Według listopadowego sondażu CBOS, Lubnauer cieszy się zaufaniem 25 proc. Polaków (18 proc. - nieufności i 43 proc. deklaracji nieznajomości); Petru, według badania, ufa 26 proc. respondentów; plasuje się on jednocześnie na czwartym miejscu w rankingu nieufności (42 proc. nieufności); 10 proc. deklaruje, że go nie zna.

W sierpniowym sondażu IPSOS dla Oko.press wyborcy Nowoczesnej odpowiedzieli na pytanie, kto z polityków partii byłby jej najlepszym liderem. Na pierwszym miejscu, z poparciem 38 proc. uplasowała się Lubnauer, za nią, z 36 procentowym poparciem była Gasiuk-Pihowicz. Na Petru wskazało 16 proc. badanych.