• Przeciwnicy aborcji, mimo zebrania stu tysięcy podpisów zbierali je dalej.
• Komitet obywatelski zebrał ich blisko pół miliona, a sam projekt złożono 5 lipca w Sejmie.
• 6 lipca mijał termin ustawowy wyznaczony na tę procedurę.
W Sejmie, we wtorek (5 lipca) złożono podpisy pod obywatelskim wnioskiem, który ma zmienić i zaostrzyć przepisy aborcyjne. Inicjatorzy akcji, z komitetu powołanego przez fundację Pro - prawo do życia już w maju informowali, że mają sto tysięcy wymaganych ustawowo podpisów. Jednak chcąc pokazać poparcie społeczne, zbierali sygnatury dalej. Mają ich już blisko pół miliona.
O akcji pisali na swojej stronie:
- Spotykaliśmy się z różnymi reakcjami. Czasem z agresją bandytów i osób ze skrajnie lewicowych środowisk. Zdarzały się próby pobicia naszych wolontariuszy, niszczenie sprzętu należącego do Fundacji oraz inne akty wandalizmu, jak cięcie plakatów wystawowych. Nieraz dla naszego bezpieczeństwa musiała interweniować policja. Mimo to nie dawaliśmy się zastraszyć i zbieraliśmy dalej.
Ustawowy czas na dokończenie procedury zbierania podpisów przypadł na 6 lipca.
Czytaj: Publicystka nie jest pewna jak zagłosuje PiS,gdy przyjdzie głosować zakaz aborcji
Teraz, po weryfikacji podpisów, Sejm zajmie się propozycją, która w swoim centrum ma zniesienie trzech przypadków, które pozwalają w Polsce przeprowadzić zabieg usunięcia ciąży. Są to ciąża w wyniku gwałtu, ciąża zagrażająca życiu matki, jak i tzw. nieodwracalne uszkodzenie płodu. Przez ten przypadek rozumie się sytuację, gdy dziecko nie byłoby w wyniku wad genetycznych w stanie samo żyć.
Temat aborcji wrócił na przełomie zimy i wiosny tego roku, gdy zapowiedziano złożony we wtorek projekt. Trwa też zbiórka podpisów pod alternatywnym rozwiązaniem, które ma liberalizować tzw. kompromis aborcyjny.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: W Sejmie projekt dotyczący zakazu aborcji. Pod nim prawie pół miliona podpisów