Ustawa dezubekizacyjna: Senatorowie PO opuścili posiedzenie komisji

• Senacka komisja rodziny rozpoczęła we wtorek 20 grudnia pracę nad tzw. ustawą dezubekizacyjną.
• Zakłada ona obniżenie emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL.
• Wcześniej odrzucony został wniosek PO o przerwanie obrad. Senatorowie PO opuścili posiedzenie komisji.

"Ten dokument nie ma znamion ustawy, uchwalenie tego projektu w kadłubowym zgromadzeniu (...) budzi bardzo poważne zastrzeżenia" - powiedział senator Mieczysław Augustyn (PO) uzasadniając wniosek o przerwanie obrad komisji.

Następnie przewodniczący komisji rodziny Jarosław Duda (PO) powiedział, że nie może przewodniczyć posiedzeniu komisji i przekazał jego prowadzenie wiceprzewodniczącej komisji.

Wniosek o przerwanie obrad został odrzucony. Senatorowie PO opuścili posiedzenie; komisja kontynuuje obrady.

Pierwotnie prace nad ustawą miały - w poniedziałek - prowadzić wspólnie: senacka komisja rodziny oraz praw człowieka. Na początku posiedzenia doszło do sporu między przewodniczącymi obu komisji. Następnie senatorowie PO opuścili posiedzenie komisji.

Ostatecznie pracę nad ustawą przeprowadziła tylko komisja praw człowieka, która pozytywnie zarekomendowała ustawę "dezubekizacyjną".

Głównym celem uchwalonej w piątek przez Sejm ustawy jest obniżenie emerytur i rent "za służbę na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał Urząd Ochrony Państwa). Od 1 października 2017 r. maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnie świadczenie w ZUS (emerytura - ok. 2 tys. zł, renta - ok. 1,5 tys. zł, renta rodzinna- ok. 1,7 tys. zł).

Według szacunków MSWiA obniżonych zostanie ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych. Zmiany mają przynieść ok. 546 mln zł oszczędności rocznie.