Ustawa antyterrorystyczna znacznie poszerzy uprawnienia ABW

• MSWiA przygotowała projekt ustawy antyterrorystycznej, nowe prawo znacznie zwiększy możliwości interwencyjne i prewencyjne ABW.
• Wśród nowych uprawnień agencji może się znaleźć dostęp do wielu rejestrów, zarówno państwowych jak i prowadzonych przez instytucje prywatne, np. banki.

MSWiA kończy prace nad ustawą antyterrorystyczną. Zapisy w projekcie zmienią uprawnienia ABW.

Główne założenia projektu ustawy, do którego dotarła "Gazeta Wyborcza," to po pierwsze możliwość wprowadzenia zakazu zgromadzeń, gdy zostaną wprowadzone dwa najwyższe stopnie zagrożenia terrorystycznego w państwie. Dalej pozwoli służbom, w tym ABW na dostęp do rejestrów państwowych i samorządowych. Rejestry te zawierają różne dane, mowa o rejestrach MSWiA, resortu sprawiedliwości gromadzącego dane o karalności, MSZ, czy resortu finansów.

Według informacji z resortu spraw wewnętrznych po zamachach w Belgii, w środę (23 marca) prace nad finalną wersją projektu przyspieszyły. Minister Mariusz Błaszczak zapewniał, że prace są na ukończeniu.

Przygotowywane prawo ma dać ABW zestaw bardzo wyczekiwanych, a jednocześnie poważnych narzędzi prawnych. Część zaproponowanych rozwiązań wzbudza już niepokój komentatorów.

Przeczytaj: Zbigniew Ziobro chce większych uprawnień dla służb

Projekt ustawy zezwala na wprowadzenie zakazu zgromadzeń, gdy zostaną wprowadzone dwa najwyższe stopnie zagrożenia terrorystycznego w państwie. Taką możliwość przewiduje ustawa o stanie wyjątkowym oraz prawo o zarządzeniu kryzysowym z 2011 r., ale kolejne rozwiązania są bardziej radykalne.

Wspomniany już dostęp do rejestrów państwowych jest uzależniony od "rozpoznawania, zapobiegania oraz zwalczania zagrożeń i przestępstw o charakterze terrorystycznym", których definicja jest bardzo szeroka.

ABW będzie mogła, za zgodą sądu żądać informacji objętych tajemnicą bankową. Podmioty, które będą musiały odpowiedzieć na zapytania ABW o takie dane to banki, biura maklerskie, towarzystwa ubezpieczeniowe, fundusze inwestycyjnych, SKOK-i i nie tylko.

Szef Agencji będzie miał 120 dni na zawiadomienie osoby, której dane ściągnął. Może nawet ten obowiązek pominąć. Pod warunkiem, że uzna przekazanie tej wiedzy za szkodliwe dla dalszych działań służby.

W projekcie pojawiają się jeszcze inne kwestie, które do tej pory nie były w gestii służb: ABW ma gromadzić dane osób podejrzewanych o terroryzm, prowadzić centralny rejestr zdarzeń naruszających bezpieczeństwo teleinformatyczne, możliwość zestrzeliwania dronów zagrażających życiu lub bezpieczeństwu ważnych obiektów lub naruszających zakazy lotów.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU