• Działacze ukraińskiej organizacji "Czarny Komitet" przeprowadzili akcję protestacyjną wobec Polski w Kijowie. Nie akceptują oni, jak o Stefanie Banderze i UPA, wypowiada się polska elita polityczna, w tym prezydent Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński.
• Elementem protestu było zawieszenie na ogrodzeniu polskiej ambasady portretu Stefana Bandery.
W czwartek wieczorem (16 lutego) "Wirtualna Polska" przekazała informację o incydencie do jakiego doszło w Kijowie. W proteście wobec polityki Rzeczpospolitej wobec Ukrainy, na ogrodzeniu polskiej placówki dyplomatycznej zawieszono portret Stefana Bandery.
Organizacja odpowiedzialna za happening to ukraiński "Czarny Komitet", który w uzasadnieniu swojej inicjatywy wystosował do zainteresowanych protest.
- Jesteśmy oburzeni antyukraińskimi oświadczeniami najwyższych urzędników Polski - napisano w dokumencie. - Chodzi o prezydenta Andrzeja Dudę i prezesa partii rządzącej Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego, którzy żądają od Ukrainy, by wyparła się heroizacji Stepana Bandery i UPA - czytamy.
Organizacja zamieściła nawet materiał filmowy dokumentujący zawieszenie portretu. Działacz komitetu mówi o proteście w ojczystym języku.
Sytuacja wokół przeszłości UPA dzieli polskich i ukraińskich polityków od lat, choć ostatnio konflikt historyczny nabrał na sile. Warto przypomnieć sytuację z czerwca ubiegłego roku, kiedy polskim politykom z PiS odpowiedział w liście Wołodymyr Wiatrowycz, urzędnik ukraiński odpowiedzialny za działanie ukraińskiego IPN. List działaczy polskiej partii rządzącej dotyczył zbrodni wołyńskiej.
Wiatrowycz pisał w swojej odpowiedzi, że polscy politycy i historycy uparcie nie chcą zrozumieć, że szacunek wobec Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i na Ukrainie nie ma żadnych antypolskich konotacji.
- Ukraińscy powstańcy uważani są za bohaterów nie za sprawą ich udziału w konflikcie polsko-ukraińskim, lecz z racji zaciętej (...) walki przeciwko reżimowi komunistycznemu - napisał szef ukraińskiej państwowej instytucji badawczej.
UPA to ważna część nowoczesnej tożsamości Ukrainy i Ukraińców, polskie akcenty w ocenie tej organizacji, która miała udział w zbrodniach na Polakach w XX wieku, pozostają sporne w wizji historii obu narodów.
Wiatrowycz oświadczył, że on i jego rodacy są świadomi, iż w szeregach UPA byli ludzie, którzy odpowiedzialni są za zbrodnie wojenne.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Ukraina: Stefan Bandera na polskiej ambasadzie w Kijowie