"Pisowskie wiedźmy i platformiane topielice szponami za łeb łysy mnie chwytają i bujdami obietnic mamią. Coraz więcej tych straszydeł" - opisuje kampanię wyborczą Stanisław Tym w "Polityce".
Według Stanisława Tyma kampania wyborcza to "zjazd - na własnym tyłku - ze szklanej góry".
"Coraz więcej tych straszydeł"
A zbocze osnute jest mgłą, coraz gęstszą, z której wyłaniają się "zjawy ryjaste" szerząc zęby. "Pisowskie wiedźmy i platformiane topielice szponami za łeb łysy mnie chwytają i bujdami obietnic mamią. Coraz więcej tych straszydeł - pisze publicysta.
Kaczyński z Niemcami
Tym podkreśla zdziwienie w jakie wprawił go Jarosław Kaczyński.
W Poznaniu mówił, że to Polacy jako pierwsi stawili opór niemieckiemu hitleryzmowi, czyli po prostu Niemcom. Dziś także trzeba stawiać im opór, bo ci sami Niemcy rządzić chcą całą Unią Europejską. Po chwili jednak Niemcy stają się wzorem i przykładem, bowiem prezes PiS stwierdził, że przeciętny Polak powinien być w takiej sytuacji ekonomicznej jak przeciętny Niemiec - napisał Stanisław Tym.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Tym ocenia kampanię. "Pisowskie wiedźmy i platformiane topielice"