• Tylko klub PiS poparł projekt uchwały dot. polityki imigracyjnej, w której zapisano m.in., że Sejm wyraża zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek prób ustanawiania unijnych stałych mechanizmów alokacji uchodźców, czy imigrantów.
• Klub Kukiz'15 zapowiedział podczas debaty w Sejmie nad projektem złożenie do niego poprawki wzywającej rząd do wstrzymania się z przyjmowaniem uchodźców do czasu referendum.
W debacie nad projektem uchwały autorstwa PiS głosowanie przeciw zapowiedział klub Nowoczesnej; krytycznie ocenili projekt przedstawiciele klubów PO i PSL.
W projekcie uchwały zapisano, że Sejm negatywnie ocenia decyzję Rady UE w sprawie relokacji 120 tys. uchodźców podjętą we wrześniu 2015 r. oraz poparcie dla niej w głosowaniu przez ówczesny rząd, wbrew stanowisku pozostałych państw Grupy Wyszehradzkiej i Rumunii.
W projekcie podkreślono, że Sejm wyraża "zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek prób ustanawiania unijnych stałych mechanizmów alokacji uchodźców czy imigrantów".
Projekt uchwały w sprawie polityki imigracyjnej proponował jako pierwszy klub Kukiz'15. W projekcie klub chciał, aby Sejm wezwał rząd Beaty Szydło do zmiany stanowiska Polski ws. polityki migracyjnej UE. Podczas prac w komisji posłom PiS i Kukiz'15 nie udało się porozumieć ws. przygotowania kompromisowego projektu; zdecydowano, że dalsze prace będą toczyć się nad oboma projektami łącznie, a wiodącym będzie projekt PiS.
Sprawozdawca komisji Szymon Szynkowski vel Sęk (PiS) mówił, że w toku prac nad projektem w komisjach padało pytanie o cel podjęcia uchwały. Jak podkreślił poseł, Sejm powinien zabierać głos w ważnych kwestiach polityki międzynarodowej, a taką jest obecnie kryzys migracyjny.
Dominik Tarczyński (PiS) ocenił, że podjęcie takiej uchwały jest niezbędne ze względu na to, co "dzieje się w Europie i co już rozpoczyna się w Polsce". "Naszym obowiązkiem jest zadbanie o bezpieczeństwo Polaków i niedopuszczenie sytuacji, jaka ma miejsce teraz w Niemczech, Szwecji. Wszyscy byliśmy świadkami, do ilu gwałtów i przestępstw dochodziło" - podkreślił. Dodał jednak, że nie oznacza to, że Polska chce się wyłamać z solidarności i pomocy, ale sama chce o tym decydować.
Rafał Trzaskowski (PO) zarzucił większości parlamentarnej, że nie chce w kwestii kryzysu migracyjnego rozmawiać z opozycją. "Wszyscy mówimy, że trzeba rozwiązywać problem w krajach trzecich, tylko bądźmy szczerzy: to nie wystarczy" - zaznaczył poseł. Według niego niezgoda krajów członkowskich UE na stały mechanizm relokacji oznaczać powinna duże wsparcie finansowe dla Turcji i twarde działania na rzecz zabezpieczenia granic. "Tutaj też nie widzę sporego entuzjazmu po stronie PiS, więc jak rozwiązywać ten problem?" - mówił.
Trzaskowski bronił decyzji rządu Ewy Kopacz, który według niego zgodził się tylko na "jednorazową i niepermanentną" liczbę 7 tys. uchodźców. Jak dodał koalicyjnemu gabinetowi PO i PSL udało się w zamian wywalczyć, by nie było mechanizmu stałego i by osoby kierowane do Polski były sprawdzane w centrach weryfikacyjnych pod względem bezpieczeństwa.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Tylko klub PiS poparł uchwałę o polityce imigracyjnej. Kukiz'15 zgłosi poprawkę