Szef Rady Europejskiej, b. premier Donald Tusk przed godz. 10 w czwartek (3 sierpnia) przybył do Prokuratury Krajowej (PK) zeznawać. Nim zaczęło się przesłuchanie stwierdził, że niedawne działania PiS wobec sadów są "niepokojące".
Tusk przesłuchiwany jest w charakterze świadka. Chodzi o śledztwo dotyczące m.in. nieprawidłowości przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
Zanim b. premier udał się do budynku prokuratury dziennikarze poprosili go m.in. o komentarz do wypowiedzi prezesa PiS dla Telewizji Trwam, gdzie w kontekście czwartkowego przesłuchania, Kaczyński stwierdził, że Tusk "ma się czego obawiać".
- To potwierdza obawy bardzo wielu ludzi, że Jarosław Kaczyński marzy o takim wymiarze sprawiedliwości, który będzie wobec niego dyspozycyjny - powiedział Tusk.
Odnosząc się do kwestii zmian w sądownictwie b. premier powiedział:
- Te reformy, jeśli tego słowa można użyć, one są niepokojące nie ze względu na moje osobiste bezpieczeństwo, chociaż być może konsekwencją tych zmian będzie także dyspozycyjność organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.
Czytaj też: Donald Tusk pisał w sieci o wolnych sądach w Polsce
Tymczasem - jak podkreślił - kluczową sprawą powinna być nienależność sądownictwa. - Bo to jest sprawa ważna nie dla mnie, tylko 38 milionów polskich obywateli - powiedział Tusk. - Natomiast, to co słyszeliśmy z mównicy sejmowej od (prezesa PiS) Jarosława Kaczyńskiego, w tym gniewie i furii, wskazuje przynajmniej na jednoznaczne intencje w tej sprawie, więc tutaj nie mam wątpliwości - stwierdził.
W pobliżu gmachu PK zgromadziła się grupa kilkudziesięciu zwolenników b. premiera; skandowali "Donald Tusk, Donald Tusk". Mają też transparent z napisem "Witamy prezydenta Europy". Na miejscy byli też politycy PO m.in. poseł Michał Szczerba.
KOMENTARZE (11)
Do artykułu: Tusk przed przesłuchaniem: Kaczyński marzy o dyspozycyjnych sądach