• Po obradach Senatu Bogdan Klich (PO) stwierdził, że Senat "staje się zbędny".
• Politycy opozycji mają wrażenie, że do izby wyższej trafiają śmieci, a nie ustawy.
• Komentarze wzbudziła ustawa o Trybunale Konstytucyjnym.
Projekt nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (TK), który doprecyzowuje wybór prezesa TK, był procedowany w Senacie. Senatorowie opozycji (PO), gdy Senat debatował nad propozycją, opuścili salę.
Bogdan Klich z PO uzasadniał tę decyzję senatorów w piątek (2 grudnia).
- Jak przed wiekami Sejm stał się Sejmem niemym, tak Senat staje się zbędny. Traktuje się go jak kosz na śmieci legislacyjne. - Ustawa o TK, która w środę trafiła do Senatu, jest w opinii senatorów PO właśnie tym, śmieciem. - Próbowano wcześniej paraliżować Trybunał, teraz próbuje się go zawłaszczyć.
Polityk PO podkreślał, że PiS mając mandat do rządzenia, nie ma mandatu do zmiany Konstytucji. Takiej większości w 2015 roku nie udało się wypracować politykom PiS. - Uważamy, że ustawa, która trafiła do Senatu, jest ustawą niezgodną z Konstytucją.
Czytaj: RPO nie widzi wyjścia... Ustawa o TK trafi do samego Trybunału
Klich przypomniał, że zastrzeżenia złożyli także: Sąd Najwyższy czy Biuro Legislacyjne Senatu, które wypracowało 30 poprawek do tego projektu.
- Obrady w Senacie przybierają formę farsy - kończył Klich. Przypomniał jeszcze, że rok wcześniej przynajmniej Zbigniew Ziobro odwiedzał Senat, gdy procedowano ustawy. A w Senacie dzisiaj nawet nie pojawiają się przedstawiciele wnioskodawców. Mówił o pośle PiS Stanisławie Piotrowiczu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trybunał Konstytucyjny. Klich: Senat jak Sejm niemy, jest zbędny